Z podróży do ciepłych krajów wracamy często przeziębieni, a w samolocie zdarza nam się stracić słuch. W krańcowych przpadkach podróż samolotem może stanowić nawet zagrożenie dla życia. Wszystkiemu winne warunki, jakie panują na pokładzie, dlatego warto się odpowiednio do nich przygotować.
Wśród ponad 5 tysięcy kobiet po menopauzie, które mieszkały w obrębie 100 metrów od ruchliwej drogi, 22 procent miało wyższe ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego w porównaniu do pań mieszkających co najmniej 800 metrów dalej.
Hałas towarzyszy współczesnym społeczeństwom niemal wszędzie. Wydaje się, że się do niego przyzwyczailiśmy, ale wypad za miasto czy wycieczka w góry uświadamia, jak bardzo na co dzień harmider nam przeszkadza. Badania wykazały, że irytuje i podnosi cienienie krwi.
Słuch ma wpływ na równowagę, poziom odczuwania stresu i wiele innych mniej oczywistych funkcji oraz dolegliwości. Oto kilka ciekawych faktów na temat tego zmysłu.
Ludzie, którzy są stale narażeni na hałas samolotów, mogą doświadczać większego ryzyka chorób serca.
Ruszyła akcja edukacyjna „Zróbmy sobie ciszej”, której celem jest budowanie świadomości Polaków nt. ochrony słuchu i zagrożeń związanych z hałasem. Patronem akcji jest Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu. Zagrożeni nadmiernym hałasem są przede wszytskim mieszkańcy wielkich miast.
Chorzy na cukrzycę mogą częściej doświadczać zaburzeń słuchu niż osoby nie zmagające się z tą chorobą.
Światowa Organizacja Zdrowia niedawno uznała hałas środowiskowy za szkodliwe zanieczyszczenie, które ma niekorzystne skutki psychospołeczne i fizjologiczne. Nowe badania sugerują, że mieszkańcy narażeni na wysoki poziom hałasu, doświadczają wyższego ryzyka irytacji lub zaburzeń snu, co może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Hałas dociera do nas niemal zewsząd - z ulicznego ruchu, megafonów, radia sąsiada, etc. Tymczasem nadmierny, ciągły rumor wiąże się z wyższym poziomem stresu i rozmaitymi dolegliwościami. Trzeba więc chronić się zbyt często towarzyszącym nam szumem.
Narażenie na hałas drogowy jest znacząco związane z podwyższonym ryzykiem ataków serca, wynika z badań opublikowanych w ogólnodostępnym czasopiśmie PLoS ONE.
Hałas - drogowy, uliczny, w pracy i w domu - jest wszechobecny. W strefie hałasu, który przekracza 70 decybeli, czyli próg szkodliwości, żyje więcej niż 1/3 z nas. Uszkodzenie słuchu wywołane hałasem zaś to najczęściej zgłaszana choroba zawodowa w Europie.
Wyniki nowych badań przeprowadzonych w Szwajcarii wskazują, że hałaśliwe sale operacyjne mają negatywny wpływ na pacjentów przechodzących zabieg chirurgiczny. W toku zaprezentowanych w czasopiśmie British Journal of Surgery badań odkryto, że u chorych, którzy są poddawani operacji w sali o znacząco wyższym poziomie hałasu, pojawiają się infekcje rany pooperacyjnej (SSI), co zmusza ich do wydłużenia swojego pobytu w szpitalu średnio od 7 do 13 dni i w efekcie potraja koszty.
Wyniki nowych badań pokazują, że ludzie są zagrożeni wyższym ryzykiem udaru, kiedy są narażeni na oddziaływanie hałasu drogowego na podwyższonym poziomie. Naukowcy z Danii twierdzą, że ryzyko w przypadku osób w wieku 65 lat i starszych jest większe. Wyniki badań zostały niedawno opublikowane w czasopiśmie European Heart Journal.
Hałas uliczny ma negatywny wpływ na jakość snu i czyni nas wolniejszymi oraz ospałymi następnego ranka.
71% Polaków twierdzi, że odczuwa uciążliwy, męczący hałas w swoim otoczeniu. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z faktu, że to właśnie pod wpływem hałasu rośnie napięcie nerwowe, co może w istotny sposób wpływać na rozwój choroby wieńcowej.