01-09-2008
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Końcówka lata to czas, kiedy na straganach pojawiają się najsmaczniejsze odmiany śliwek. W tym roku owoce te są wyjątkowo tanie, warto więc delektować się ich smakiem, a także zrobić zapasy na zimę.
Śliwki są owocem bardzo uniwersalnym: nadają się do suszenia, mrożenia, marynowania a przyrządzone z nich powidła (dla dbających o linię – bez cukru!) na pewno przydadzą się do jesienno – zimowych grzanek czy naleśników. Śliwki – zwłaszcza węgierki - doskonale nadają się do ciast i deserów, ale także jako dodatek do dań mięsnych i wędlin.
Śliwki są nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Lekarze zalecają ich spożywanie osobom mającym problemy z zaparciami, są bowiem jednym z najlepszych naturalnych środków przeczyszczających. Mają także działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, co jest szczególnie ważne właśnie teraz, gdy na dworze robi się coraz chłodniej, występują duże dobowe różnice temperatur i coraz łatwiej o przeziębienia. Zawierają sole mineralne, potas, żelazo i witaminy A, B1, B6, E i C. Surowe owoce można jeść niemal bez ograniczeń, bo są niskokaloryczne - 100 g śliwek to tylko 45 kcal (ale uwaga: taka sama ilość suszonych owoców to już prawie 270 kcal!).
W pełni sezonu jedzmy jak najczęściej świeże owoce, ale warto też ususzyć ich trochę na zimę. Suszone śliwki pomagają spalić tłuszcz, mają mnóstwo błonnika i przeciwdziałają zatruciom. Warto zastąpić nimi chipsy czy ciasteczka chrupane przed telewizorem podczas długich jesiennych wieczorów.