Ruszyła akcja „Nie biorę, chcę normalnie zarabiać", której celem jest promowanie właściwych zachowań wśród lekarzy i przywrócenie pacjentom zaufanie do nich.
Większość dorosłych Polaków (82,6 proc.) korzysta, z powodu stanu zdrowia własnego lub dziecka, ze świadczeń zdrowotnych (w ramach ubezpieczenia lub na własny koszt). Trzy czwarte pacjentów (75,8 proc.) leczyło się w ramach ubezpieczenia. Z usług prywatnych, odpłatnie, korzystało ponad dwie piąte ogółu badanych (41,4 proc.), co stanowi połowę wszystkich pacjentów. To wyniki badania CBOS.
Instytut badawczy CSA we współpracy z Grupą Europ Assistance oraz Cercle Santé Société już po raz drugi przeprowadził badanie dotyczące jakości systemu opieki zdrowotnej w krajach europejskich.
Narodowy Fundusz Zdrowia opracował projekt, zgodnie z którym koszty ponoszone w związku przyjęciem pacjenta na oddział intensywnej terapii będą pokrywane przez NFZ dopiero od trzeciego dnia pobytu chorego.
Od stycznia 2008 roku może dojść do paraliżu w służbie zdrowia - może bowiem zabraknąć lekarzy na szpitalnych oddziałach. A wszystko za sprawą unijnych przepisów, które ograniczają czas pracy medyków w naszym kraju do 48 godzin tygodniowo - informuje dziennik "Polska".
Coraz dłużej pacjenci w Polsce muszą czekać na wizytę u lekarza specjalisty – większość medyków przyjmie bowiem pacjentów dopiero za kilka miesięcy z powodu wyczerpania finansowych limitów na usługi medyczne - informuje "Metro". Niektóre placówki zapisują pacjentów na wizyty na przyszły rok.
Lekarze zalecają, aby każda osoba po 75- tym roku życia przynajmniej raz w roku odwiedziła geriatrę w celu dokładnego skontrolowania stanu swojego zdrowia. Niestety, większości seniorów do specjalisty tego typu nie udaje się dotrzeć.
Mieszkańcy stolicy wolą się leczyć w prywatnych placówkach – wynika z sondażu przeprowadzonego przez SMG/KRC oraz Ośrodek Konsultacji i Dialogu Społecznego dla Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy. Zdecydowana większość mieszkańców Warszawy jest przekonana, że prywatne placówki funkcjonują sprawniej niż publiczne.
W październiku może dojść do zamknięcia aż 77 szpitali w całej Polsce. W tym miesiącu upływa termin masowych wypowiedzeń lekarzy z pracy. Z informacji "Dziennika" wynika, że najtrudniejsza sytuacja jest w województwach podkarpackim, świętokrzyskim i opolskim - tam z pracy zwolniło się ponad 70 procent medyków.
Z najnowszego raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wynika, że polski system zdrowia w porównaniu z innymi w krajach Unii Europejskiej prezentuje się słabo. Okazuje się, że w naszym kraju brakuje lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej - podaje "Życie Warszawy".
W Warszawie protestowali pracownicy służby zdrowia, którzy przeszli Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem i Wiejską przed Sejm, a następnie przed kancelarię premiera. Niektóre pielęgniarki rozbiły namioty i zamierzają czekać na spotkanie z szefem rządu.
Z sondażu CBOS wynika, że protesty lekarzy popiera 43% obywateli, zaś krytykuje je 37%. Aż 16% przyjmuje ten status quo obojętnie.
Lekarze nie zaprzestają walki o podwyżki, wcześniejsze akcje nie przyniosły oczekiwanych rezultatów i medycy odejdą od łóżek. Odwołane zostaną zaplanowane zabiegi i operacje, placówki będą pracowały jak na ostrym dyżurze. Od poniedziałku rozpocznie się bezterminowy strajk lekarzy.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w niektórych miejscach w kraju odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Organizatorem strajku był OZZL (Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy). Lekarze domagają się podwyżek płac oraz zwiększenia nakładów na służbę zdrowia.
Jak powszechnie wiadomo, zawód lekarza wymaga ciągłego doskonalenia umiejętności i poszerzania wiedzy medycznej. Zgodnie z tym lekarze i dentyści mają ustawowy obowiązek uczęszczać na kursy i szkolenia. Do tej pory koszty poniesione na doskonalenie zawodowe lekarze ponosili ze swojej kieszeni. Już niedługo może się to zmienić, pracownicy służby zdrowia zbierają podpisy pod obywatelską ustawą, która pozwoli na finansowanie szkoleń i kursów z budżetu państwa.