Coraz dłuższe kolejki do specjalistów

W 2007 roku Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczył ze składek pacjentów na zakup świadczeń zdrowotnych 43 mld złotych. Ta kwota jednak okazała się niewystarczająca, ponieważ już wyczerpują się limity na usługi medyczne. Nowe kontrakty zostaną zawarte dopiero w styczniu przyszłego roku. Co to oznacza dla pacjentów? Przede wszystkim dłuższe kolejki do lekarzy specjalistów.

Obecnie w przychodniach okulistycznych na wizytę czeka około 160 tysięcy osób, do kardiologa natomiast 86 tysięcy. Nie mniej osób czeka również do lekarzy innych specjalności - ortopedów, ginekologów, gastrologów, neurologów, czy też rehabilitantów, endokrynologów i hematologów. W niektórych placówkach na zabieg trzeba czekać prawie rok. W Częstochowie na zabieg na oddziale okulistycznym szpitala specjalistycznego pacjenci muszą czekać rok, a na wizytę do ortodonty prawie dwa lata.

Zdaniem dr Adama Kozierkiewicza z Collegium Medicum UJ, niezbędne jest wprowadzenia współpłacenia pacjenta za wizyty u lekarzy specjalistów. Według niego opłaty w wysokości od 5 do 10 złotych za wizytę pozwoliłyby zmniejszyć kolejki o 30 procent, a wówczas w NFZ zostałoby więcej funduszy na inne usługi.

Brak funduszy nie jest jednak jedyną przyczyną gigantycznych kolejek do specjalistów. Dodatkowym problemem jest brak samych lekarzy, ponieważ medycy coraz częściej wyjeżdżają do pracy za granicę.