Ostatnia niedziela października to pora wyczekiwana z niecierpliwością – dzięki przestawieniu wskazówek zegara na czas zimowy zyskujemy dodatkową godzinę snu. Jest to podyktowane głównie względami ekonomicznymi, takimi jak oszczędność energii, niższe koszty pracy czy lepsze przystosowanie gospodarki do zmian zachodzących w środowisku. Tymczasem okazuje się, że sam organizm nie zawsze toleruje taką manipulację zegarem biologicznym.