Strona głównaZdrowiePocałunek. Czy zdrowy dla zębów? strona 2 / 2

Pocałunek. Czy zdrowy dla zębów?

strona 2 / 2


Krwawiące dziąsła równie groźne jak złamane serce?

Amerykańska Akademia Periodontologii szacuje, że ponad 75 proc. dorosłych po 35 roku życia cierpi na jakąś dolegliwość dziąseł. Okazuje się, że choroby dziąseł są równie niebezpieczne i mogą być potencjalnym ryzykiem ogólnorozwojowych chorób. Co to oznacza? Jednym z objawów chorób dziąseł są krwawiące dziąsła – te otwarte rany mogą przenosić i przyjmować zarazki zarówno z ust do ust, jak i drogą seksu oralnego. Z tego względu nie powinniśmy lekceważyć tej kwestii i unikać przypadkowych kontaktów z osobą, szczególnie jeśli może mieć tego typu objawy. Czy to oznacza, że musimy zrezygnować z pocałunków? Na szczęście, nie każdy pocałunek to ryzyko chorób jamy ustnej. Jeśli mamy stałego partnera, jest małe prawdopodobieństwo, że narażamy się na niebezpieczeństwo.

Całuj na zdrowie!

© photocreo - Fotolia.comMożliwość wyższej odporności w jamie ustnej to nie jedyna zaleta całowania. Jeden 60-sekundowy pocałunek spala 26 kalorii, działa rozluźniająco na mięśnie twarzy i zapobiega wiotczeniu skóry oraz tworzeniu się . A co z kolejnymi korzyściami dla naszych zębów?

– Może to być zaskakujące, ale owszem – pocałunki niosą wiele korzyści naszym zębom. M.in. stymulują one produkcję śliny, która neutralizuje szkodliwe działanie kwasów, wypłukuje resztki jedzenia i redukuje ryzyko próchnicy. Poza tym większa ilość śliny nawilża śluzówkę, zapobiegając tym samym suchości w ustach, która sprzyja infekcjom. Ślina działa także korzystnie na szkliwo zębów, gdyż delikatnie je remineralizuje – wymienia dr Stankowska.

A co dla dziąseł? Ślina zapobiega gromadzeniu się płytki i kamienia nazębnego, a więc ogranicza nie tyko powstawanie przebarwień, ale i ryzyko stanów zapalnych dziąseł oraz paradontozy. Nie oznacza to oczywiście, że pocałunek może zastąpić szczotkowanie zębów po posiłku.

Zęby wolą monogamię

Mimo że ślina jest barierą przed atakiem bakterii i kwasów, to może nie uchronić nas przed powstaniem ubytku.

– Najlepszą metodą jest utrzymywanie wzorowej higieny jamy ustnej, co ograniczy ryzyko chorób dla nas, jak i dla naszych bliskich. Jeśli odpowiednio dbamy o zęby, regularnie odwiedzamy stomatologa, a nasze ubytki są wyleczone, ryzyko „zarażenia” partnera próchnicą praktycznie nie istnieje. Nie chodzi więc o to, by unikać pocałunków, wręcz przeciwnie – raczej o to, by mieć świadomość zagrożeń – uspokaja ekspert.

Z tego wynika, że warto nie tylko dbać o higienę jamy ustnej, ale i tworzyć monogamiczne związki. Badania potwierdzają, że osoby będące w stałych związkach, które się często całują, mają podobny skład flory bakteryjnej. Posiadanie stałego partnera, który troszczy się nie tylko o nas, ale i o swoje zęby, ogranicza miłosne rozczarowanie dla nas i to zdrowotne… dla naszych zębów.
Strony : 1 2
 

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Pola Nadziei
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Poradnik-zdrowia.pl
  • EWST.pl
  • Oferty pracy