Żeński chromosom płciowy może wpływać na ciśnienie krwi

W przeprowadzonych eksperymentach naukowcy wykorzystali narzędzia, którymi dysponuje współczesna inżynieria genetyczna i przy ich pomocy zmodyfikowali męskie osobniki myszy tak, by posiadały żeńskie chromosomy płciowe (XX), a samice myszy tak, by posiadały męskie chromosomy (YY). Okazało się, że wersja chromosomu miała ogromny wpływ na poziom ciśnienia krwi.Kierownik zespołu naukowców, a zarazem Dyrektor Uniwersyteckiego Medycznego Centrum Badań Nad Różnicami Płci w Zakresie Zdrowia w Georgetown, Pani Kathryn Sandberg, na podstawie przeprowadzonych doświadczeń stwierdziła, że myszy, które posiadały chromosomy XX, miały nadciśnienie tętnicze na większą skalę, niż myszy z chromosomami XY. Było to niezależne od tego, czy osobniki te były samcami, czy też samicami.
Dopiero wyniki ostatnich badań dały pogląd na inne, poza hormonami, możliwe przyczyny występującego nadciśnienia. Aż do tej pory nie było bowiem możliwe, aby oddzielić wpływ chromosomów płci na ciśnienie, od efektów działania hormonów płciowych. Przeprowadzone testy po raz pierwszy wykazały jednoznacznie, że wpływ chromosomów płciowych na ciśnienie istnieje i że jest on niezależny od hormonów. Nie oznacza to jednak, że hormony płciowe w ogóle nie mają znaczenia w procesie regulacji ciśnienia krwi.
Dlaczego badania te mają takie znaczenie? Otóż u kobiet po menopauzie obserwuje się wzrost ciśnienia tętniczego krwi. Jest to zjawisko, które można całkowicie kontrolować, a w uzasadnionych przypadkach - leczyć. Niemniej jednak wiele kobiet nie poddaje się regularnym badaniom ciśnienia tętniczego, co naraża je na choroby układu sercowo-naczyniowego oraz nerek, a także na udary mózgu. Świadomość, iż po przebytej menopauzie kobiety narażone są w wysokim stopniu na nadciśnienie, pozwoli chronić je przed ewentualnymi zagrożeniami.