29-06-2006
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Rozpoczęły się wakacje, upalna pogoda sprzyja wyjazdom i wycieczkom w góry, nad jeziora i nad morze. Niewielu z nas pamięta o tym, że w trakcie urlopowych wędrówek po polskich lasach i na łąkach możemy spotkać niebezpiecznego, jadowitego gada – żmiję zygzakowatą.
Żmija zygzakowata, vipera berus, żyje niemal w całej Europie i Azji. Można ją spotkać na podmokłych łąkach, leśnych polankach i na obrzeżach lasów. Odżywia się małymi ssakami i pisklętami ptaków. Nie pogardzi również innymi płazami lub gadami. Żmije nie atakują znienacka – zwykle uciekają przed napastnikami. Ale uwaga – osaczone mogą ukąsić! Przed atakiem jednak zawsze wydają ostrzegawczy syk.
Ukąszenia ludzi zdarzają się stosunkowo rzadko – najczęściej gdy człowiek przez przypadek wystraszy skrytą w trawie żmiję. Zwierzę czuje się atakowane i próbuje się bronić właśnie poprzez ukąszenie. Jad żmii działa na układ nerwowy, zmienia też rytm pracy serca. Szczególnie niebezpieczny jest dla dzieci oraz osób starszych. Dla zdrowego dorosłego człowieka jad nie jest śmiertelnie niebezpieczny, jednak po ugryzieniu należy założyć opaskę uciskową powyżej miejsca ukąszenia i natychmiast zgłosić się do lekarza, który poda antytoksynę.