Strona głównaZdrowieTraktat o skubaniu gęsi

Traktat o skubaniu gęsi

Środowisko prywatnych przedsiębiorców służby zdrowia rzuciło rękawicę fiskusowi. Firmy mają dość mocne argumenty, tylko czy to wystarczy?
Traktat o skubaniu gęsi [©  woodsy - Fotolia.com] Pani Bożena kupiła do gabinetu lekarskiego biurko i krzesło. Później jeszcze regał, komputer, drukarkę, nie wspominając o segregatorze i ołówkach. Za wszystkie towary zapłaciła cenę brutto, czyli uwzględniającą 22% podatku od wartości dodanej (VAT).

Sama świadczy usługi, do których nie można doliczyć tego podatku, a więc nie może też odliczyć tego rodzaju kosztu od przychodów ze swojej działalności.

Czuje się stratna, bo fiskus wyrwał jej z kieszeni na rozpoczęcie pracy jakieś tysiąc złotych.

Ten sam problem ma każdy dyrektor placówki medycznej. Jak choćby Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie.

- Wszystkie towary kupujemy w cenie zawierającej podatek VAT - mówi dyrektor Zbigniew Trzeciak. - Uważam, że sytuacja finansowa szpitali uległaby poprawie, gdyby mogły odzyskać VAT, a najlepiej za wszystkie lata, od chwili uzyskania samodzielności.

Jeszcze większej skali problem pojawia się, gdy trzeba zainwestować własne pieniądze w budowę szpitala i go wyposażyć.

Jak wylicza spółka Medicover, wartość netto wznoszonego przez nią 180-łóżkowego szpitala na warszawskim Wilanowie będzie wynosiła 97 mln zł, ale łącznie z VAT-em - już o 21,3 mln zł więcej.

Problem nr 1 - VAT

- Chodzi już nie tylko o to, że tych środków nie możemy spożytkować na rozszerzenie działalności lub bogatsze wyposażenie - mówi Agnieszka Szpara, prezes Medicover.

Według prezes, sprawa ma szerszy kontekst. Skoro prywatni inwestorzy mają wspierać niedokapitalizowaną służbę zdrowia, powinni znaleźć w niej co najmniej porównywalne warunki działania do innych branż. A tak nie jest, warunki te są niekonkurencyjne.

Tymczasem wokół jest wystarczająco wiele "normalnie" funkcjonujących biznesów, gdzie można z mniejszym ryzykiem inwestować i osiągać wyższe zyski.

Problem jest z pewnością do rozwiązania, lecz trzeba się nad nim pochylić.

Nie zrobi tego minister finansów, który kieruje się dewizą podobną do wszystkich poborców podatkowych od najdawniejszych czasów: to jest słuszne, co jest dobre dla władcy. Nie kreuje on też takiej polityki fiskalnej, która by sprzyjała rozwojowi ważnych społecznie celów, jak choćby ochrony zdrowia. A wcześniejsze próby dyskusji nad sprawą VAT w służbie zdrowia kwitowano ponoć w ten sposób, że nie pozwalają nam na to dyrektywy unijne.

- To było naciąganie faktów - mówi Andrzej Mądrala, wiceprezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. - W pierwszej kolejności chcemy, żeby przestano zakłamywać rzeczywistość, bowiem w Unii Europejskiej nie ma jednakowych przepisów w tym względzie.

Tezę tę rozwinął i udowodnił Adam Fronczak, wiceminister zdrowia, podczas konferencji w maju w Warszawie pt. "Optymalne regulacje podatkowe w ochronie zdrowia". Zorganizowały ją KPP, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pracodawców Prywatnej Służby Zdrowia - Medycyna Prywatna, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szpitali Niepublicznych, Stowarzyszenie Niepublicznych Szpitali Samorządowych i Związek Powiatów Polskich.

Formalnie,

czyli zgodnie z dyrektywą 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu VAT, opieka medyczna, szpitalna oraz działalność jej towarzysząca, wykonywana przez szpitale, centra medyczne i diagnostyczne oraz inne oficjalnie uznane placówki, są zwolnione z opodatkowania podatkiem VAT. Zasadę tę stosuje 16 krajów unijnych włącznie z Polską, reszta ma specjalne uregulowania.

Na przykład w Czechach zwolnieniem z VAT objęte są usługi zdrowotne korzystające z Ustawy o zdrowotnym ubezpieczeniu publicznym, od pozostałych naliczany jest 19% VAT. We Francji opieka zdrowotna jest zwolniona z VAT-u, ale odsprzedaż leków szpitalnych pozostaje "owatowana" stawką 2,1%. Różne mieszane systemy mają Austria, Holandia, Litwa i Szwecja.

Odrębnym przypadkiem jest Wielka Brytania. Obowiązuje tam zasada opodatkowania usług zdrowotnych stawką "0". Dowodzi to właśnie, że w UE nie ma rozwiązań podatkowych jak spod sztancy.

Słowo czyniące różnicę

Należy przypomnieć konstrukcję podatku VAT. Z założenia ma on w jak najmniejszy sposób oddziaływać na ostateczną cenę towaru i usługi podlegającej opodatkowaniu poprzez jego "przerzucanie" na kolejne fazy obrotu. W celu obrony ostatecznego konsumenta lub realizowania polityki społecznej wprowadzono nawet różne stawki. W Polsce podstawową jest 22%, ale stosuje się także obniżoną stawkę 7% (np. leki, żywność), do niedawna także 3% (nieprzetworzone produkty rolne). Istnieje również stawka 0%, która powszechnie obowiązuje w wewnątrz wspólnotowym eksporcie towarów. A jak dowodzi przykład Wielkiej Brytanii, także w służbie zdrowia.

O co więc chodzi? Choć semantycznie pojęcia są podobne, to występuje istotna różnica pomiędzy sytuacją podatnika, który jest "zwolniony z VAT-u" od sytuacji tego, który ma możliwość stosowania stawki "zero VAT".

Ten pierwszy nie ma prawa do pomniejszania podatku należnego od naliczonego, bowiem w przypadku sprzedaży zwolnionej nie występuje kategoria podatku należnego - co jest właśnie problemem i pani Bożeny, dyrektora Trzeciaka, i prezes Agnieszki Szpary.

Natomiast szpital brytyjski, korzystający ze stawki "zero", sprzedaje usługi także bez VAT-u, ale ponieważ jest ona opodatkowana, może odliczać VAT naliczony przy zakupie towarów i usług dotyczących tej sprzedaży. Inaczej mówiąc, wystawia dokumenty i może zażądać od urzędu skarbowego zwrotu całości podatku naliczonego.

I to jest sedno problemu. Chodzi o pieniądze, konkretnie - budżetu państwa.

Andrzej Sokołowski, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Szpitali Niepublicznych, nie ma wątpliwości, że w tym kształcie polski system podatkowy jest hamulcem rozwoju prywatnego sektora w ochronie zdrowia.

- Dlatego ochrona zdrowia potrzebuje mechanizmów stymulacyjnych, które pozwolą jej dogonić Europę - przekonuje prezes Sokołowski. - Obecnie wielu przedsiębiorców nie decyduje się na inwestowanie w zdrowie właśnie dlatego, że nie mogą odzyskiwać VAT-u.

System powoduje też poszukiwanie niepotrzebnych dróg obejścia nieżyciowych przepisów.

Dlatego środowisko prywatnych przedsiębiorców postuluje niezwłoczne odstąpienie od zwolnienia z VAT-u i wprowadzenie innego, niż zwolnienie z tego podatku, rozwiązania, najlepiej zerowej stawki na usługi zdrowotne. Możliwe jest także zastosowanie ulg w podatku dochodowym w wysokości kwot nieodliczonego VAT-u od wydatków inwestycyjnych, co zapisano już w sprawozdaniu w 2008 roku z działalności korporacji Zdrowe Zdrowie przy KPP.
 
Strony : 1 2

Piotr Stefaniak / Rynek Zdrowia

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • Pola Nadziei
  • eGospodarka.pl
  • Kosciol.pl
  • Oferty pracy