Strona głównaZdrowieStres - którego unikać, na jaki się zgodzić

Stres - którego unikać, na jaki się zgodzić

O stresie mówi się dzisiaj wiele, zwłaszcza o jego niszczącym wpływie na naszą kondycję psychiczną - eksperci wskazują jednak, że stres może też odgrywać pozytywną rolę. Naukowcy wyróżniają stres pozytywny, tzw. eustres motywujący nas do działania i podnoszący poziom energii oraz stres negatywny, tzw. dystres paraliżujący nas, uniemożliwiając konstruktywne działanie, często towarzyszy mu reakcja ucieczkowa.
Stres - którego unikać, na jaki się zgodzić [©  Robert Kneschke - Fotolia.com] Jak jednak sprawić, aby stres był dla nas bodźcem do stawiania czoła wyzwaniom i przeciwnościom, a nie kamieniem u szyi ciągnącym w dół? Ogólnopolski koordynator programu "Odnaleźć siebie" z ramienia Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, doc. Joana Meder mówi: „Rzeczywistość staje się taką, jaką ją widzimy. Jeśli oceniamy ją jako trudną, ale nie bez wyjścia i szukamy rozwiązań, najprawdopodobniej w końcu znajdziemy sposób na jej przezwyciężenie. Jeśli natomiast postrzegamy sytuację jako beznadziejną, wtedy nawet nie podejmujemy żadnych działań, co automatycznie przekreśla jakąkolwiek szansę na korzystne wybrnięcie z kłopotu".

Choć w języku potocznym stres ma znaczenie negatywne, to jednak, na pewnym poziomie, mobilizacja pod wpływem stresu bywa bardzo skuteczna. Wiele osób wspomina na przykład o uskrzydlającym dreszczyku emocji w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Podobnie bywa w momentach rywalizacji, kiedy to presja ze strony konkurentów może wyzwolić w nas dodatkowe pokłady energii. Spotkać można też osoby, które wręcz nie potrafią funkcjonować bez presji i najlepiej funkcjonują w napiętej atmosferze, gdy gonią terminy, a kwestie do załatwienia charakteryzują się wysokim stopniem komplikacji.

Warto stawiać czoło skomplikowanym sytuacjom, a jednocześnie utrzymać zdrowy dystans wobec zdarzeń, pamiętając, że samo zamartwianie się nigdy nie pomoże. Konstruktywna konfrontacja z problemem jest najlepszą reakcją w sytuacji rodzącej stres. Jej przeciwieństwem jest ucieczka, unikanie problemu, jedną z jej popularniejszych form jest "zagłuszanie" problemu alkoholem bądź narkotykami.


„Niezależność i przekonanie, że mamy wpływ na nasz los, jest jednym z elementów broniących nas przed załamaniem psychicznym. Podobnie jak poczucie bezpieczeństwa i pewności siebie. Niszczą nas natomiast negatywne emocje wobec siebie i innych. Nie rozpamiętujmy złych wspomnień, klęsk, nie rozdmuchujmy problemów. Oczywiście są sytuacje, wobec których stajemy bezradni, niektóre zdarzenia kryzysowe wystawiają nas na ciężką próbę. Ważne jest, aby mieć bliską osobę, u której można znaleźć oparcie i zrozumienie," mówi doc. Joanna Meder.

 
Strony : 1 2

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Przeczytaj także


Depresja - diagnoza, objawy, leczenie, profilaktyka

Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »


Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 13:40:47, 11-02-2009 Niebieskooka56

    Kiedyś już miałam do czynienia z taką klasyfikacją czynników stresu i jak można z tego zaobserwować,bieżące wydarzenia,tak pozytywne,jak negatywne w równym stopniu mogą się przyczynić do problemów psychicznych delikwenta.
    Kiedy patrzę wstecz na swoje życie,cieszę się,że żyję,bo według powyższej klasyfikacji, w pewnym momencie swojego życia powinnam już dawno "wąchać kwiatki od spodu"!
    Radzę zatem odnosić się do takich punktacji z rezerwą...
    Nie wiem,czy wogóle dobrym pomysłem jest punktowanie dziedziny uczuć,wszak to humanistyka,a nie matematyka;podobne odczucia miałam co do testów z języka polskiego.
    Swoją drogą,odrobina stresu w życiu nie zaszkodzi,jeśli mobilizuje do działania.
    ... zobacz więcej
  • 20:42:33, 11-02-2009 babciela

    Wiesz, tez sobie przeglądnełam, powinnam od paru lat nie zyc.....
  • 21:16:57, 11-02-2009 gratka

    Na przelomie 2005/2006 umarli mi: mama,mąż i siostra, przeszłam na emeryturę, zmieniłam nawyki i aktywność towarzyską i faktycznie miałam objawy lekkiej depresji . Wyszłam z tego bez psychiatry i bez psychologa. Zaczęłam malować obrazki, aby pobudzić prawą półkulę mózgu, bo ona hamuje strachy i niepokoje lewej półkuli. Prawa półkula jest "artystyczna" i optymistyczna, lewa - praktyczna i pesymistyczna. Sprawdziłam na sobie!!!!
  • 21:35:08, 11-02-2009 Malwina

    Stres nam jest potrzrbny do życia byleby nie pzrekroczył określonego poziomu, bo wtedy staje się destruktywny..a to od nas zalezy ,czy dopuścimy do siebie, zcy będziemy sie nurzac w swoich problemach, nieszczęściach, czy będziemy je przyjmowac jako wyzwanie....Pamiętam Babko Gratko mój pierwszy kontakt z Tobą rok temu jak byłąs ogarnięta wielkim zmatrwieniem....
  • 22:56:21, 11-02-2009 Jadzia P.

    Ja również od poczatku jak jestem w klubie czytam Gratko Twoje posty i... zauważyłam, że nastąpiła w Tobie zmiana.
    Pozytywna.......jesteś chyba bardziej optymistycznie nastawiona do życia. Ja tak to odbieram.
  • 10:48:15, 12-02-2009 Niebieskooka56

    Czytałam na ten temat,że każdy człowiek na jakimś etapie swojego życia ma prawo mieć jakieś odchylenia od normy i to właśnie jest zupełnie ludzkie,zatem,głowa do góry,kochani!
    Mało tego,profesor Dąbrowski wyznaje pogląd,że najwybitniejszym przedstawicielom świata sztuki towarzyszyły różnego rodzaju choroby czy zaburzenia psychiczne.Wznosili się na wyżyny artyzmu dzięki nieokiełznanym stanom swej świadomości,nieosiągalnym dla zwykłego śmiertelnika.
    Schizofrenicy ,na przykład,potrafią tworzyć wybitne dzieła malarskie;Dąbrowski twierdził,że ich świadomość wznosi się dzięki twórczości na wyższy poziom i ma duże znaczenie w procesie powrotu do zdrowia.Sami pewnie znacie podobne tego typu przyklady,prawda?
    ... zobacz więcej
  • 10:57:27, 12-02-2009 Malwina

    Tak, Dąbrowski tak ładnie pisał o ludziach nadwrażliwych...troche wyprzedzał czas.....
  • 11:19:50, 12-02-2009 araad

    A mnie brakuje stresu i to nawet bardzo.
    Przez lata miałem pracę gdzie stress wylewał się uszami ale za to jak człowiek żył nie było czasu na pierdoły i rozdzierania włosa na czworo. Moi koledzy którzy kończyli wcześniej pracę przypłacali brak stresu wylewami i inymi tego typu przypadłościami. Mnie się udało jakoś przejść do etapu wyciszenia ale tego napięcia i działania w niedoczasie mi brakuję.To było świetne działanie gdzie trzeba było mieć podzielną uwagę i podejmować poważne decyzje.Wszystkie inne zajęcia wieją nudą która bardziej męczy niż stress.Szkoda ze to się ne wrati./A może w innym wcieleniu?/
    ... zobacz więcej
  • 12:35:01, 12-02-2009 Malwina

    taka Twoja uroda......mój maż jak go termin nie goni, telefony nie dzwonią nie działa , czeka na iskrę (czytaj ostatni moment..)a ja musze miec wszystko zrobione przed terminem, zeby odpoczywać.,.gdybym działała jak mój maz dawno bym wyciągęła kopyta...hihi
  • 20:11:06, 16-02-2009 BarbaraStreisand

    A ja nie lubię żadnego stresu. Miałam go tak strasznie dużo w życiu,że wystarczyłoby nim obdzielić dziesiątki osób. Już wystarczy. Teraz chciałabym,aby wreszcie uśmiechnęło się do mnie choć malutkie szczęście. Cały czas czekam na nie.I to mnie mobilizuje do dalszego działania,nie stres.

Strony : 1 2 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Umierać po ludzku
  • eGospodarka.pl
  • Aktywni 50+
  • Oferty pracy