Strona głównaZdrowieNiebezpieczne badania w szpitalach?

Niebezpieczne badania w szpitalach?

Pacjenci badani przy pomocy specjalistycznych urządzeń medycznych nie mają gwarancji bezpieczeństwa podczas wykonywania zabiegu - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. Nie mogą być też pewni otrzymanego wyniku. NIK stwierdziła, że większość publicznych zakładów opieki zdrowotnej oszczędza na przeglądach i konserwacji specjalistycznego sprzętu oraz zaniedbuje stosowanie obowiązkowych procedur ochronnych. To igranie ze zdrowiem ludzi - ostrzega NIK.
NIK przeprowadziła kontrolę w 53 samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej (sp zoz), by sprawdzić, jak w okresie 2006-2008 (I półrocze) wykorzystywały one specjalistyczną aparaturę medyczną stosowaną w świadczeniach diagnostycznych i terapeutycznych. Skala odkrytych nieprawidłowości związanych z jakością tych świadczeń oraz ich dostępnością jest w opinii NIK niepokojąco wysoka. Kontrola zakończyła się wydaniem oceny negatywnej.

Niebezpieczne i niepewne

Według NIK aż 88 proc. spośród sprawdzonych zakładów opieki zdrowotnej nie gwarantowało warunków bezpiecznego użytkowania urządzeń rentgenowskich. Aparatura medyczna była w znacznym stopniu wyeksploatowana (najstarsze z urządzeń odkrytych przez kontrolerów Izby miały ponad 40 lat). Mimo to połowa zakładów nie zachowywała należytej staranności w utrzymaniu jej właściwego stanu technicznego. Szpitale zaniedbywały konserwację maszyn, choć była ona zalecana przez producentów sprzętu. Prawie dwie trzecie jednostek nie przestrzegało obowiązku okresowych testów aparatury, mających na celu sprawdzenie jej fizycznych parametrów. To niepokojące, bo brak regularnej kalibracji sprzętu może odbijać się na dokładności uzyskanych za jego pomocą wyników.

Kontrolerzy NIK odkryli również skandaliczne przypadki użytkowania urządzeń, o których było wiadomo, że nie spełniają norm radiologicznych i narażają pacjentów oraz personel na nadmierną dawkę promieniowania rentgenowskiego (stwierdzono 5 takich przypadków, m.in. w Szpitalu Praskim w Warszawie, Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy oraz w ZOZ Poznań-Jeżyce, gdzie dyrektor tłumaczył, że aparat, potencjalnie niebezpieczny dla pacjentów, wykorzystywany był tylko w sytuacjach awaryjnych). W wielu innych pracowniach maszynom brakowało rzetelnej dokumentacji eksploatacyjnej, co mogło utrudniać obsłudze ustalenie ich stanu technicznego.

W jednej piątej zakładów aparaty rentgenowskie działały bez wymaganej dokumentacji, a w co czwartym zakładzie zdarzały się przypadki, że ktoś z obsługi nie miał odpowiedniego przygotowania. Jedna trzecia zakładów opieki zdrowotnej nie opracowała programu ochrony jądrowej ani systemu zarządzania jakością w zakresie usług radiologicznych, choć były do tego zobowiązane już od 2006 roku. Zarówno te nieprawidłowości, jak i wcześniej opisane dyrektorzy placówek tłumaczyli zwykle niewystarczającymi nakładami finansowymi.

Niejasne zasady oczekiwania

Konsekwencją używania wyeksploatowanego i niepoddawanego konserwacji sprzętu są jego awarie, które wydłużają czas oczekiwania pacjentów na wykonanie świadczenia. Główną jednak przyczyną długich okresów oczekiwania na badania diagnostyczne jest nie tyle brak specjalistycznego sprzętu medycznego, ile jego niepełne wykorzystanie.

W niemal co trzecim zakładzie drogie i nowoczesne urządzenia, nabyte ze środków publicznych, przez dłuższy czas (w niektórych przypadkach sięgający nawet kilku lat) nie były używane, co NIK oceniła jako działanie niegospodarne (np. w Poznańskim Ośrodku Usług Medycznych przejęty sprzęt medyczny o wartości początkowej 192 tys. zł nie doczekał się użycia przez 6 lat, a w 116 Szpitalu Wojskowym w Opolu zestaw do pośredniej radiografii cyfrowej CR z aparatem rtg za kwotę 599 tys. zł po upływie roku od daty zakupu pozostawał wciąż nierozpakowany). Przyczyną takiego stanu jest zwykle brak odpowiedniej liczby personelu uprawnionego do obsługi tej aparatury oraz niewystarczające w stosunku do potrzeb finansowanie przez NFZ danego świadczenia.

Uwagę kontrolerów NIK zwróciły również niejasne zasady oczekiwania na badanie diagnostyczne. Ponad 90 proc. skontrolowanych zakładów nie przestrzegało ustawowego obowiązku udzielania świadczeń zdrowotnych według kolejności zgłaszania się pacjentów, tj. w sposób zapewniający sprawiedliwy, równy, niedyskryminujący i przejrzysty dostęp do tych świadczeń. W niektórych jednostkach nie były sporządzane listy oczekujących, w innych prowadzono je w sposób nierzetelny. Kontrolerzy stwierdzili także przypadki niszczenia list oczekujących, pomimo że stanowią one integralną część dokumentacji medycznej, a tym samym istnieje prawny obowiązek przechowywania ich przez okres 20 lat.

Niekorzystne umowy

Część publicznych jednostek zdrowotnych udostępniała specjalistyczny sprzęt prywatnym podmiotom, by pozbyć się ze swojego koszyka świadczeń tych działalności, które przynosiły im ujemny wynik finansowy. Jednak w przypadku aż 46 proc. zakładów, które zdecydowały się na taki krok, kontrolerzy NIK wykryli postępowanie niegospodarne i zaprzeczające pierwotnej idei.

Przykładem może być Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku, który zaprzestał prowadzenia rentownej działalności w zakresie rezonansu magnetycznego oraz tomografii komputerowej i zlecił ją prywatnemu podmiotowi, wydzierżawiając mu cały potrzebny sprzęt wraz z pracownią. W efekcie musiał to świadczenie kupować po cenach wyższych niż koszty, które poniósłby, wykonując je samodzielnie, do czego miał zresztą wszystkie potrzebne środki. Pozbawił się przy okazji możliwości zarabiania na udostępnianiu tego świadczenia innym podmiotom.

W kilku innych przypadkach kontrolerzy NIK stwierdzili w sp zoz brak dostatecznej staranności o interes ekonomiczny zakładu. Część publicznych placówek zdrowotnych źle gospodaruje powierzonym im sprzętem i wchodząc we współpracę z podmiotami prywatnymi zbyt często zgadza się na niekorzystne dla siebie umowy.

NIK

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć