28-04-2021
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Po raz pierwszy wyraźnie pokazano związek między częstotliwością i czasem trwania „nieświadomego czuwania" (ang. unconscious wakefulness) podczas snu nocnego i zwiększonym ryzykiem śmierci z powodu chorób serca i naczyń krwionośnych oraz zgonu z jakiejkolwiek przyczyny. Zagrożenie szczególnie dotyczy kobiet.
W testach z udziałem kilku tysięcy osób pokazano, że kobiety, które najczęściej i przez dłuższy czas „czujnie spały", miały niemal dwukrotnie wyższe prawdopodobieństwo śmierci z powodu chorób układu krążenia w ciągu 6 -11 lat okresu monitorowania ich stanu zdrowia w porównaniu do pozostałych pań. Związek ten był nieco mniej klarowny u mężczyzn.
Nieświadome czuwanie, określane też jako pobudzenie korowe, jest normalną częścią snu. Występuje spontanicznie i stanowi zdolność organizmu do reagowania na potencjalnie niebezpieczne sytuacje, takie jak lub utrudnione oddychanie. , ruchy kończyn, uraz, temperatura i światło również mogą być jego przyczynami.
- Powszechną przyczyną nocnych jest obturacyjny , a system wybudzenia zapewnia aktywację organizmu, by zmienić pozycję snu i ponownie otworzyć górne drogi oddechowe. Inną przyczyną zwiększenia czujności może być hałas w nocy, np. odgłos przelatujących samolotów. W zależności od siły bodźca, dana osoba może stać się nawet świadoma otoczenia podczas snu, choć taki stan akurat rzadko ma miejsce. Zazwyczaj ludzie czują się wyczerpani i zmęczeni rano z powodu tego fragmentowanego snu, ale nie są świadomi poszczególnych wybudzeń - mówi Dominik Linz z Uniwersytetu Maastricht.
Wcześniej wykazano, że czas trwania snu: zbyt krótki lub zbyt długi odpoczynek, wiąże się ze zwiększonym ryzykiem śmierci z przyczyn sercowo-naczyniowych lub innych. Dotychczas jednak nie było wiadomo, czy istnieje również związek z ilością i długością trwania stanu zwiększonej czujności podczas nocnego snu a ryzykiem śmierci.
Ogólnie rzecz biorąc, kobiety cechowały się niższym poziomem nieświadomego czuwania niż mężczyźni. Jednak panie, u których stan ten występował w co najmniej 6,5 proc. ich nocnego snu, miały większe ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia niż pozostałe panie. To ryzyko było znaczące - dwukrotne w ciągu sześciu lat monitorowania zdrowia uczestniczek. Co więcej, prawdopodobieństwo śmierci z jakiejkolwiek przyczyny u tych kobiet było zwiększone 1,6 razy w okresie sześciu lat.
W przypadku mężczyzn o „czujnym śnie" przez co najmniej 8,5 proc. nocnego wypoczynku zagrożenie przedwczesną śmiercią było o 1,3 razy wyższe niż u pozostałych uczestników płci męskiej.
Wśród głównych czynników częstszego stanu nieświadomego czuwania wymienia się: starszy wiek, BMI i nasilenie bezdechu sennego. - Jakkolwiek wieku nie da się zmienić, BMI i bezdech senny można modyfikować i dlatego są celem w osłabianiu obciążeń związanych e stanami czuwania podczas snu. Potrzeba jednak dalszych badań, by dowiedzieć się, czy przełoży się to na niższe ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia. (...) Trzeba zalecać pacjentom, aby dbali o swój sen i przestrzegali jego „higieny". Powinni przedsięwziąć środki, by zminimalizować hałas w nocy, zmniejszyć masę ciała i leczyć bezdech senny - uważa prof. Linz.
Na podstawie: