11-06-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wielu chorych przerywa lub modyfikuje zalecaną terapię farmakologiczną - najczęściej zmienia dobową liczbę i wielkość dawek leku. Spośród przewlekle chorych jedynie 65 procent deklaruje, że zawsze przyjmuje wszystkie zalecone dawki - wynika z badania postaw Polaków wobec zaleceń terapeutycznych w terapii chorób przewlekłych przeprowadzonego przez Pentor Research International na zlecenie Fundacji na rzecz Wspierania Rozwoju Polskiej Farmacji i Medycyny. Co czwarty chory przewlekle nie stosował się do zaleceń lekarza i zdarzały mu się sytuacje wykorzystania tylko części przepisanego opakowania lub też wykorzystania niektórych lub tylko jednego z przepisanych leków.
Co dziesiąty chory przewlekle przyznał, że przyjmuje leki nieregularnie, ale to, co respondenci określali mianem regularnego przyjmowania leków, jest dalekie od rzeczywistych zaleceń.
Chorzy przewlekle, mimo deklarowanej systematyczności brania leków, przyznają, że zdarzają im się też sytuacje odstawiania leków bez konsultacji z lekarzem. Główne powody to złe samopoczucie po zażyciu leku oraz chwilowo odczuwana poprawa, która sprawia, że czują się oni podleczeni i przestają przyjmować leki.
Niektórzy modyfikują też zaleconą im terapię, tzn. samodzielnie zmniejszają lub zwiększają przepisaną dawkę, bądź też przerywają leczenie.
Wśród chorych niestosujących się do zaleceń lekarza, zarówno kobiet, jak i mężczyzn, można zaobserwować świadome odstawianie środków farmakologicznych. Zdaniem takich pacjentów leki to chemia, trzeba je zatem odrzucić: „nie potrzebuję leków”, „leki tylko szkodzą, więc biorę tylko do momentu, kiedy postawią mnie na nogi i odstawiam”. W tym przypadku, paradoksalnie, motywatorem niestosowania leków jest chęć dbania o siebie i o swoje zdrowie – „dzięki temu nie obciążam wątroby”.
Mimo że lekarz postrzegany jest przez nich jako autorytet – „chce mnie wyleczyć, chce dla mnie dobrze”, zbyt mocne przekonanie o szkodliwości leków stanowi ogromną barierę w leczeniu.
Jak pokazało badanie, średnio co dziesiąty badany wyraża nieufność w stosunku do środowiska medycznego. Brak zaufania do lekarza może wynikać z kilku czynników. Pierwszym, najważniejszym są złe doświadczenia pacjenta lub jego bliskich z kontaktów ze służbą zdrowia. Mogą to być sprawy nawet sprzed wielu lat, budują jednak poważne bariery we współpracy, niechęć wobec lekarza czy też obawy przed wizytą. Kolejnym jest brak uznania autorytetu lekarza przez pacjenta. Lekarze sami przyznają, że pacjenci często podważają ich argumenty, odwołując się do wiedzy pozyskanej samodzielnie z Internetu czy od znajomych.
Zaufanie do lekarza jest bardzo ważnym i jednym z kluczowych czynników mających wpływ na przyjmowanie leków regularnie. Większość Polaków twierdzi, że ufa swojemu lekarzowi i nie konsultuje się z innymi lekarzami. Ale aż 40% pacjentów ma problem z zaufaniem do swojego lekarza.
Badanie składało się z dwóch etapów. Etap jakościowy służył przede wszystkim do badania postaw wobec leczenia chorób przewlekłych, natomiast etap ilościowy pozwolił na analizę obserwowanych zjawisk i trendów.
Badania jakościowe zrealizowano w grupach dyskusyjnych oraz przez pogłębione wywiady indywidualne. Natomiast badanie ilościowe przeprowadzono w ramach sondażu wielotematycznego na próbie mieszkańców Polski w wieku od 15 roku życia, reprezentatywnej ze względu na płeć, wiek, wykształcenie, miejsce zamieszkania i dochód. Sondaż zrealizowano metodą bezpośrednich wywiadów przeprowadzonych przez ankieterów w domach respondentów.
Wśród 1006-osobowego ogółu respondentów zidentyfikowano 228-osobową grupę w wieku 15+, które zadeklarowały, że zdiagnozowano u nich chorobę przewlekłą (były to najczęściej choroby serca, cukrzyca i podwyższony cholesterol).
www.polpharma.pl