Strona głównaZdrowieJedzenie, które leczy i wzmacnia odporność

Jedzenie, które leczy i wzmacnia odporność

Za oknami pojawiają się oznaki nadchodzącej zimy – ochłodzenie, plucha, pierwsze przymrozki. A wraz z nimi rosną szanse na to, że nasza odporność może nie poradzić sobie z bakteriami i wirusami. Wtedy na pomoc przychodzi dieta. Jak prawidłowo się odżywiać, aby wzmocnić naszą odporność i uniknąć przeziębienia? Jakie są fakty i mity związane z odżywianiem, podczas choroby?
Jedzenie, które leczy i wzmacnia odporność [© Barbara Helgason - Fotolia.com] Zdrowa „dieta profilaktyczna” jest przede wszystkim urozmaicona. Okres jesienno-zimowy, który cechuje się największą zachorowalnością na grypę czy przeziębienie, nie sprzyja podejmowaniu drastycznej diety odchudzającej. Regularne pory posiłków, jadłospis bogaty w surowe warzywa i owoce to doskonała broń do walki z bakteriami i wirusami chorobotwórczymi.

- Prawidłowa dieta, bogata jest w substancje wzmacniające układ immunologiczny – witaminy A, C, składniki mineralne takie jak selen czy cynk – które pomagają „zmotywować” układ odpornościowy do pracy na najwyższych obrotach. Dzięki temu, może on skuteczniej walczyć z chorobotwórczymi drobnoustrojami. Dlatego też nie powinno w naszej diecie zabraknąć czerwonych, pomarańczowych owoców i warzyw (zawierają prowitaminę A i witaminę C), kiełków pszenicy, tłustych ryb, brokułów (zawierają dużo selenu) oraz czerwonego mięsa, pestek dyni, jajek, mleka i musztardy, tam znajdziemy najwięcej antybakteryjnego cynku - mówi Agnieszka Piskała, Specjalista ds. Żywienia z Nestlé Polska.


Jeżeli dopadło nas już przeziębienie lub grypa to przede wszystkim trzeba udać się do lekarza. Także nasza dieta powinna się zmienić. Posiłki nadal mają być odżywcze, aby organizm miał siłę do walki z chorobą, ale jednocześnie lekkostrawne, aby nie marnować energii na trawienie. Niezawodnymi sprzymierzeńcami walki z chorobą są kleiki ryżowe, delikatne zupy jarzynowe, rosół i buliony, a do tego delikatne produkty zbożowe, takie jak pszenne bułki, ryż, kasza manna lub kuskus, wysokogatunkowa wędlina – szynka lub polędwica. Podczas choroby często mamy mniejszy apetyt – jeśli nie chce nam się jeść, to oczywiście nie należy się zmuszać. Jeśli jednak chorobie towarzyszy wysoka gorączka, to nie wolno zapominać o nawodnieniu organizmu. Najlepiej pić wodę, ale też rozcieńczone soki, herbatę z cytryną lub sokiem malinowym.

- Przede wszystkim należy pamiętać, że odpowiednia dieta może wspomóc działanie układu odpornościowego albo przyspieszyć rekonwalescencję. Nie można jednak jednoznacznie traktować odżywiania jako lekarstwa na ciężką chorobę. Taką etykietkę „domowego antybiotyku” przypisuje się najczęściej czosnkowi. Oczywiście w czasie przeziębienia można zjeść kanapkę z ząbkiem tej rośliny, ale jeśli zjemy całą główkę, to oprócz tego, że tyle czosnku nie postawi nas na nogi, może wręcz nas „powalić”, ponieważ czosnek znacznie obniża ciśnienie krwi. Spożyty w dużej ilości może spowodować, że będziemy czuć się jeszcze gorzej - ostrzega Agnieszka Piskała.

Inny popularny mit żywieniowo-przeziębieniowy tyczy się tego, że najlepszym naturalnym źródłem witaminy C – tak potrzebnej na wzmocnienie organizmu w czasie choroby – jest cytryna. Wbrew wiedzy potocznej, jeśli coś jest kwaśne, to wcale nie znaczy, że zawiera dużo witaminy C. Oczywiście cytrusy zawierają ten składnik, ale znacznie więcej jest go w truskawkach, papryce, czerwonych i czarnych porzeczkach. Najbardziej bogata w witaminę C jest natka pietruszki.

Domowe sposoby na przeziębienie mogą być skuteczne, ale pod warunkiem, że wypijając herbatę z sokiem malinowym wskoczymy szybko do łóżka, a nie popędzimy do pracy. I podwarunkiem, że będize to rzeczywiście sok owocowy a nie syrop z dodatkiem naturalnych aromatów. Sok z cytryny zawiera witaminę C, która uszczelnia naczynia krwionośne i zapobiega rozprzestrzenianiu się wirusów w organizmie. Sok malinowy zawiera natomiast salicylany, które unieszkodliwiają chorobotwórcze bakterie, salicyna zawarta w czosnku to silna substancja bakteriobójcza, zaś wywar z mięsa i warzyw, czyli rosół rozgrzewa organizm od środka, a wdychane „opary” podczas jedzenia skutecznie rozrzedzają katar i oczyszczają drogi oddechowe. Jeśli codziennie będziemy wypijać sok z kiszonej kapusty albo ze świeżo wyciskanych pomarańczy i grejpfrutów, to na pewno nasza odporność się polepszy, dzięki zawartej w nich witaminie C.

Dietę należy zmodyfikować także podczas przyjmowania antybiotyków. Kiedy lekarz zaaplikuje nam kurację antybiotykową, to znaczy, że nasz organizm nie dał rady sam zwalczyć infekcji. Może być on więc osłabiony i należy dostarczać mu ważnych składników odżywczych takich jak pełnowartościowe białko w postaci chudego mięsa, delikatnych wędlin czy ryb. Posiłki powinny być również lekkostrawne – gotowane warzywa, ryż, delikatne kasze. Antybiotyki poza tym, że niszczą bakterie chorobotwórcze, niszczą również pożyteczne bakterie probiotyczne, które zasiedlają przewód pokarmowy. Dobrze jest więc, aby podczas kuracji antybiotykiem nie spożywać posiłków ciężkostrawnych i bogatych w błonnik, ponieważ może się to skończyć ostrymi biegunkami. Po kuracji antybiotykiem dobrze jest odbudować mikroflorę jelitową spożywając jogurty. Niestety wiele osób zaleca również spożywanie kefirów. To błąd, ponieważ oprócz bakterii probiotycznych w kefirach znajdują się odpowiednie szczepy drożdży. Przy dość wyjałowionym przewodzie pokarmowym drożdże te mogą się nadmiernie rozwijać powodując drożdżycę jelit, albo narządów rodnych.

- Najczęstszym powikłaniem pogrypowym jest zapalenie mięśnia sercowego. Jest to konsekwencja niewystarczającego „wyleżenia” choroby. Bakterie w stanie uśpienia osiedlają się wówczas w sercu. Czekając na dogodny moment, aby zaatakować serce. Jeśli mamy pewność, że doszliśmy już do siebie po chorobie warto, aby w diecie pojawiły się produkty bogate w kwasy tłuszczowe Omega-3 (zawierają je w dużych ilościach ryby morskie, olej słonecznikowy, olej z pestek winogron, pestki dyni), które wzmacniają serce. Dodatkowo dodajmy do diety produkty bogate w magnez (czekolada, owsianka, suszone morele) oraz potas (ziemniaki, banany, pomidory), aby jeszcze lepiej wzmocnić serce przed ewentualnym atakiem intruzów - dodaje Agnieszka Piskała.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 12:11:19, 22-10-2010 lusia 60

    dziękuję bardzo,ten artykul na czasie,na pewno skorzystam.
  • 15:04:49, 22-10-2010 babciaela

    Chciałam się uodpornić i naczytałam się
    oj naczytałam...a teraz trzeba wdrożyć w życie...
    D Z I Ę K U J Ę.
  • 16:02:05, 22-10-2010 Sabinka41

    Poczytałam warzyw surowych nie mogę jeść mleka nie piję ale jem kasze gryczaną białą,jaglaną,ryby morskie
    do tego codzienny 3km marsz z kijkami od lat nie wiem co to grypa lub nawet katar
  • 21:42:38, 22-10-2010 bronczyk

    A ja spaceruję, kaszę gryczaną też jadam, a grypa mnie dopadła.
  • 21:56:35, 22-10-2010 Sabinka41

    bronczyk-Halinko do tego co napisałam to jeszcze piję dużo soków olej lniany ............i takie tam pozdrawiam
  • 00:14:50, 23-10-2010 Jolina

    Dziewczyny kochane...a zapomniałyście o miodziku?, to jest wspaniały "uodparniacz" na przeziębienia.
    Wypijam z rana szklankę wody z łyżką miodu, przygotowywane z wieczora. Często też w ciągu dnia, ale wtedy z plasterkiem cytryny. Miód od lat mam od tego samego pszczelarza.

  • 17:25:44, 14-11-2010 Darek82

    Cytat:
    bronczyk
    A ja spaceruję, kaszę gryczaną też jadam, a grypa mnie dopadła.

    Sama kasza i spacery to nie wszystko. Nic nie da jedzenie kilku wybranych zdrowych produktów, jeżeli przy okazji pochłaniasz całe mnóstwo śmieciowego jedzenia które jest w sklepach.
  • 09:40:22, 30-11-2010 Waanda

    No tak śmieciowe jedzenie generalnie wpływa na nasz stan zdrowia i myślę, że nie tylko my seniorzy powinniśmy o tym dbać, ale też zwracać uwagę naszym dzieciom i wnukom. Kasze zajadam, są pyszne i zdrowe (ale nie te w workowych paczuszkach), Jolina - miodzik to podstawa, choć ja ostatnio przerzuciłam się na propolis bio30, też wzmacnia ale i w jakiś sposób odkaża organizm bo ma sporo antyoksydantów. Ryby - a jakże, na nic łykanie kwasów omega, lepiej dwa razy w tygodniu zjeść pyszną wędzoną rybkę. Co do soków - to akurat wolę te domowe warzywne.
    ... zobacz więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • eGospodarka.pl
  • Hospicja.pl
  • Oferty pracy