07-07-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Być może nadszedł czas, aby znów cieszyć się kostkami czekolady bez poczucia winy? W każdym razie co do kaloryczności, można mieć pewne obawy, za to właściwości prozdrowotne stanowią dobry powód, by sięgnąć po kawałek wspomnianych słodkości.
Naukowcy z University of Adelaide w Australii poddali analizom15 innych badań, aby ustalić dokładnie, jak ma się spożywanie czekolady do ciśnienia krwi. Okazało się, że flawonoidy, które znajdują się w czekoladzie, a także m. in. cebuli, fasoli i żurawinie, są pomocne w produkcji tlenku azotu przez komórki śródbłonka. To z kolei powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, a więc może sprawiać, że zostaje obniżone ciśnienie krwi.
Brzmi świetnie, ale czy to znaczy należy raczyć się czekoladą czekolady każdego dnia? Niekoniecznie. Naukowcy odkryli, że nie przynosi to efektów prewencyjnych u ludzi z prawidłowym ciśnieniem tętniczym i chociaż uczeni ustalili, iż jedzenie czekolady daje pozytywne wyniki u pacjentów z nadciśnieniem, skutki nie są aż tak znaczące, by bezwzględnie polecać „czekoladową terapię". U tych uczestników ciśnienie krwi zmniejszyło się o 5 mm Hg (dot. ciśnienia skurczowego), co można osiągnąć 30-minutowym spacerem dziennie - o to przecież o wiele zdrowsza opcja.
- Warto sięgnąć po czekoladę, ale i pamiętać, że nie stanowi tzw. „zdrowej żywności" - mówi dietetyczka Carina Norris, autorka książki „The Food Manual". - Czekolada zawiera również tłuszcze nasycone, które zatykają tętnice i mają negatywny wpływ na zdrowie serca.
- Flawonoidy znajdują się również w warzywach, owocach i zielonej herbacie - dodaje Norris
Nadciśnienie tętnicze, czyli hipertensja to jedna z najczęściej występujących przewlekłych dolegliwości układu krwionośnego. Niestety, jest to również schorzenie groźne i jeśli nie jest leczone, może prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem, a nawet do śmierci. czytaj dalej »