Biblioterapia leczy ciało i umysł

Niektórzy czytają, by się uczyć, inni, by się zrelaksować. Nowe badania informują o kolejnych korzyściach z lektury - pomaga ona w zachowaniu i uzyskaniu dobrego samopoczucia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego.

Uczeni z Uniwersytetu w Göteborgu przeprowadzili badanie w grupie kobiet cierpiących na choroby, które ograniczały ich zdolność do pracy. Okazało się, że czytanie powieści w krótkim czasie zbiegło się z poprawą stanu zdrowia i było związane ze znacznymi postępami w rehabilitacji. Uczestniczki przyznały, że znalazły wsparcie w książkach i były w stanie wrócić do pracy wcześniej niż oczekiwano.

Biblioterapię rozwinął na początku wieku XX amerykański psychiatra William Menninger. Zaczął „przepisywać" książki swoim pacjentom i odnotowywał poprawę ich stanu. Nie każda nadaje się dla danego pacjenta, lekarz rekomendował określone lektury w zależności od rodzaju problemu, z jakim zmagał się pacjent. W każdym razie galeria „leczniczych" książek jest dość obszerna - poezja, powieści, klasyczne teksty, np. Platona, czy Cycerona mogą dać silne korzyści prozdrowotne.

Skąd terapeutyczne właściwości książek? Najprawdopodobniej „leczą" dzięki otwarciu umysłu na inne niż chorobowe doświadczenia. Fizyczne lub psychiczne cierpienie często wiąże się z odizolowaniem. Poprzez zapoznawanie się z książkowymi historiami można identyfikować się z postaciami i zostać zmotywowanym (świadomie lub bezwiednie) do zachowań, które pomagają z dyskomfortem związanym z chorobą.

W rozmaitych badaniach wykazano pozytywne oddziaływanie czytania na zdrowie psychiczne. Obecnie w szpitalu w Lukce prowadzone są testy mające sprawdzić ewentualną efektywność poezji na przebieg rekonwalescencji po terapii w związku z .