Alergicy, a mowa ponoć o 1/4 społeczeństwa, powinni odetchnąć z ulgą kiedy tylko zakończy się czas pylenia drzew i traw. Kończy się dmuchanie w chusteczkę, wietrzenie mieszkań i bolesne ścieranie kurzu. Niestety na pole walki wkraczają wówczas grzyby pleśniowe i domowe roztocza. Najczęściej mali wrogowie czają się w pomieszczeniach, gdzie brak dobrej wentylacji i gdzie gromadzi się para wodna. Rajem dla nich są kuchnie, łazienki, piwnice i inne zawilgocone wnętrza.
Operacja bariatryczna pomaga lepiej kontrolować poziom glukozy u diabetyków