12-01-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Mówi się, że zielony to kolor nadziei. Nie jest jasne czy „działa" tak we wszystkich dziedzinach, ale na pewno jest barwą nadziei na lepsze zdrowie psychiczne. Zielone przestrzenie wydają się w sposób trwały poprawiać stanu zdrowia psychicznego.
Uczeni ze Stanford School of Medicine są poważnym problemem zdrowia publicznego. Statystyki mówią, że i stanowią jedną z głównych przyczyn niepełnosprawności w krajach średnio i wysoko rozwiniętych.
Niektóre badania sugerują, że część winy za te problemy można przypisać zwiększonej urbanizacji - prawie 80 proc. ludności świata z rozwiniętych regionów świata żyje w środowiskach miejskich, w których zwykle nie ma zbyt wiele miejsca dla przyrody.
Badacze postanowili zbadać ewentualne związki pomiędzy dostępem do zielonych terenów a dobrym samopoczuciem.
Trzyletnie analizy wykazały, że ludzie, którzy przenieśli się do bardziej ekologicznych obszarów, byli szczęśliwsi i odnotowywano u nich poprawę mentalnego stanu zdrowia od tej przeprowadzki.
Okazało się, że pozytywne efekty dostępu do zielonych przestrzeni dla zdrowia psychicznego były niezależne od innych czynników, takich jak poziom dochodów, bycie w związku, etc. Co więcej, zielone tereny na trwałe poprawiały stan zdrowia. Przykładowo, uczeni odkryli, że poziom szczęścia u tych, którzy wygrali ponad 500 tysięcy funtów w loteriach, wracał do poziomu sprzed wygranej już po sześciu miesiącach, tymczasem ludzi, którzy przeprowadzili się na zielone tereny, na stałe odczuwali więcej radości.
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »