17-03-2024
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Nowe badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Oregon wykazało, że zarówno w krajach o niskim, jak i wysokim poziomie dochodów długotrwała ekspozycja na drobne cząstki zanieczyszczeń powietrza jest jedną z głównych przyczyn chorób układu krążenia i zgonów z ich powodu.
Nawet niewielkie zmniejszenie poziomu zanieczyszczenia powietrza może skutkować osłabieniem ryzyka .
- Jeśli zmniejszysz stężenie na zewnątrz, zaobserwujesz korzyści w osłabieniu ryzyka chorób układu krążenia. Wcześniej nie wiedzieliśmy, czy tak jest. Niektóre testy sugerowały, że przy wysokim stężeniu, jakie ma miejsce w wielu krajach rozwijających się, poziomy musiałyby zostać znacznie obniżone, zanim wystąpią korzyści zdrowotne - mówi Perry Hystad, epidemiolog środowiskowy.
Przeanalizowano wyniki badań dotyczące ponad 157 tysięcy ludzi w wieku 35 - 70 lat w 21 krajach w latach 2003-2018.
Ogólnie rzecz biorąc, odnotowano 5-procentowy wzrost liczby wszystkich zdarzeń sercowo-naczyniowych na każde 10 mikrogramów na metr sześcienny wzrostu stężenia cząstek zanieczyszczeń powietrza o wielkości poniżej 2,5 mikrona (PM2,5). Uwzględniając szeroki zakres stężeń pyłu PM2,5 na całym świecie, oznacza to, że 14 proc. wszystkich zdarzeń sercowo-naczyniowych udokumentowanych w badaniu można przypisać ekspozycji na pył PM2,5.
Ryzyko w krajach o niskim i średnim poziomie dochodów w większości było identyczne z zagrożeniem występującym w krajach bogatych.
- W badaniu skupiono się na cząsteczkach PM2,5, ponieważ są one na tyle małe, że ludzie wdychają je głęboko do płuc, gdzie mogą powodować przewlekły stan zapalny - stwierdza Hystad. Cząstki te pochodzą z różnych źródeł, w tym z silników samochodowych, kominków i elektrowni węglowych.
Najsilniejszy związek pomiędzy narażeniem na zanieczyszczenia powietrza i skutkami zdrowotnymi dotyczył udarów. Według Hystada coraz większa liczba testów wskazuje, że narażenie na pył PM2,5, zwłaszcza w wysokich stężeniach, silnie wpływa na ryzyko .
Na podstawie: