Strona głównaZdrowieZadbaj o serce nim będzie za późno

Zadbaj o serce nim będzie za późno

Narodowy Instytut Zdrowia opublikował raport pt. „Sytuacja Zdrowotna Ludności Polski”. Dane są alarmujące: poprawa zdrowia Polaków odnotowana w latach 90 - tych XX wieku gwałtownie wyhamowała. Najbardziej zagrażają nam choroby układu krążenia. Dlaczego tak się dzieje i jak temu zaradzić?
Według autorów raportu zdecydowanie najczęstszą przyczyną przedwczesnych zgonów są choroby układu krążenia (w 2006 r. 46% ogółu zgonów). Stanowią one znacznie częstszą przyczynę zgonów Polaków w porównaniu do mieszkańców innych państw Unii Europejskiej. W świetle danych z raportu, główną rolę wśród chorób układu krążenia odgrywają: choroba niedokrwienna serca, w tym zawał serca (w 2006 roku 50 tys. zgonów), choroby naczyń mózgowych (38,4 tys. zgonów), inne choroby serca (40,1 tys. zgonów) i miażdżyca (30,2 tys. zgonów).

Niechlubnie wyróżniamy się na tle UE także wysokimi współczynnikami hospitalizacji z powodu nadciśnienia tętniczego w niemal wszystkich grupach wieku oraz z powodu zawału serca w młodszym i średnim wieku. Patrząc na styl życia Polaków, jaki wyłania się z badań, nic w tym dziwnego...

W porównaniu z naszymi unijnymi sąsiadami palimy więcej papierosów, rzadziej uprawiamy sport, jemy bardzo mało owoców i warzyw. Nieprawidłowa dieta i nieodpowiedni styl życia czy też zanieczyszczenie środowiska towarzyszą nam na co dzień.

Wyniki raportu to nie tylko statystyka. To realny obraz zdrowia naszego społeczeństwa i należy go potraktować w kategoriach ostrzeżenia.

Jak więc ochronić się przed poważnymi i nieodwracalnymi w skutkach problemami? Na to pytanie brakuje jednoznacznej odpowiedzi. Nic nam nie zagwarantuje w 100% bezpieczeństwa, ale możemy dołożyć wszelkich starań, by zminimalizować ryzyko przedwczesnej śmierci. Wystarczy, że zdamy sobie sprawę z czyhających zagrożeń i w porę zastosujemy odpowiednie działania ochronne i zapobiegawcze.

Żeby to zrobić, powinniśmy ograniczać stres oraz podejmować regularny wysiłek fizyczny. Jednak najważniejsze, by to co jemy, było zdrowe dla serca. Niezbędne są mu przede wszystkim kwasy omega 3, witaminy B6 i B12 oraz kwas foliowy.

Najbardziej rozpowszechnionym czynnikiem ryzyka chorób układu krążenia są anomalie lipidowe, które występują u ponad połowy dorosłych Polaków. Anomaliami lipidowymi określa się zmiany poziomu cholesterolu LDL, HDL oraz trójglicerydów.

Na ilość cholesterolu we krwi wpływa rodzaj diety. Żywność niezdrowa, wysoko przetworzona, z dużą ilością tłuszczów nasyconych pochodzenia zwierzęcego (tłuste wędliny, mięso, masło, smalec) z pewnością nam nie służy. Alternatywą dla niej są takie produkty jak: ryby morskie, oleje (lniany, rzepakowy), orzechy włoskie, migdały i siemię lniane. Znajdujące się w nich nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 (EPA, DHA) korzystnie wpływają na poziom trójglicerydów, zmniejszają ilość tzw. „złego” cholesterolu LDL, a zwiększają HDL czyli „dobrego”. Obniżają też ciśnienie krwi wskutek rozkurczu naczyń krwionośnych. W ten sposób zmniejszają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

Niestety, przeciętne spożycie kwasów omega 3 w Polsce jest dużo niższe od zalecanego. Nie tylko z powodu rzadkiego sięgania po produkty bogate w te składniki, ale także dlatego, że żywność kupowana w sklepach wcześniej została poddana procesom, które miały jej zapewnić jak najdłuższy okres przydatności do spożycia. W trakcie produkcji eliminuje się zatem te składniki, które są nietrwałe - a to charakteryzuje grupę omega 3.

Oprócz pomiaru cholesterolu i trójglicerydów, ryzyko miażdżycy można ocenić na podstawie wzrostu stężenia homocysteiny we krwi. Jest ona aminokwasem, który w większym stężeniu uszkadza naczynia krwionośne oraz wywołuje procesy zapalne, czego efektem jest zwapnienie oraz zwężanie się naczyń krwionośnych. Szacuje się, iż podwyższony poziom tego związku dotyczy od 20% do 40% pacjentów z miażdżycą.

Prawidłowy poziom homocysteiny regulują w organizmie witaminy B6, B12 oraz kwas foliowy (folacyna). Tych składników, podobnie jak kwasów omega 3, jest zbyt mało w codziennej diecie naszego społeczeństwa. W takiej sytuacji zalecana jest suplementacja diety.

Dane statystyczne dla wielu z nas są tylko zbiorem mało pasjonujących, nic nieznaczących tabelek i wykresów. Ważne jest jednak, aby zrozumieć, że za każdą cyfrą stoją prawdziwe dramaty, dlatego dobrze jest wziąć sobie do serca alarm podniesiony przez naukowców i nie myśleć sobie - „mnie to nie dotyczy”.

Adrianna Buniewicz / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Przeczytaj także


Miażdżyca - cholesterol - diagnoza, objawy, leczenie, profilaktyka

Miażdżyca naczyń to przewlekła choroba prowadząca do stwardnienia tętnic. Na pojawienie się miażdżycy wpływają różne czynniki, powodowana jest nieodpowiednim sposobem odżywiania się, paleniem papierosów, otyłością, brakiem aktywności fizycznej, stresem. czytaj dalej »


Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 19:01:33, 19-12-2008 Wieslaw_ww

    nie, ja zamiast alkoholu to wolę jednak przed snem się mollersa napić. Dla mnie bezpieczniejsze wyjście
  • 10:47:48, 22-12-2008 Brunek_L

    no pewnie, że bezpiezniejsze. Chociaż od czasu do czasu jakiś dobry alkohol też wspomaga. Ale mnie żona też raczej tran pić niż alkohol. Nie narzekam bo nawet smaczny ten mullerss
  • 14:43:08, 22-12-2008 jip

    Cytat:
    Wieslaw_ww
    nie, ja zamiast alkoholu to wolę jednak przed snem się mollersa napić. Dla mnie bezpieczniejsze wyjście
    A uważasz, że bez nalewki, albo kieliszeczka mollersa się rozprowadzi po żyłach, nie wiecie co dobre? Jedno jest uzupełnieniem drugiego. Ja tam sobie w małych ilościach nie odmawiam, lekarz mi kazał, chyba
  • 10:36:22, 08-01-2009 Brunek_L

    zgadzam się, ja swoją drogą piję mollersa, ale raz na jakiś czas kieliszkiem dobrej naleweczki nie pogardzę!
  • 20:21:11, 08-01-2009 Janczar

    Cytat:
    jip
    I to jest ta najprawdziwsza prawda. Z tym, że czasem jak nie mam czerwonego wina to kieliszeczek nalewki a nawet takiej co to nie plami duszy, no i wszystko co każą wyżej, szczególnie śmiej się nawet do lustra, - przerabiałem serce to mogę uznać się za trochę znawcę.
    Nie bardzo rozumiem jaka to jest nalewka, co nie plami duszy.
    Ale sam robię i oczywiście piję wina i nalewki.
    Z win, uważam że dla sercowców bardzo dobre jest aroniowe, które obniża ciśnienie i zawiera duże ilości wit. PP i mikroelementów. http://www.skladak.jaw.pl/3c/aronia.html

    Nalewka nasercowa, u mnie nastawiana co roku to nalewka głogowa, może niezbyt smaczna ale po odpowiednim doprawieniu jest niezła. Zresztą pija się jednorazowo malutkie pół kieliszeczka.
    ... zobacz więcej
  • 20:28:20, 08-01-2009 jip

    Cytat:
    Janczar
    Nie bardzo rozumiem jaka to jest nalewka, co nie plami duszy.
    Ale sam robię i oczywiście piję wina i nalewki.
    Z win, uważam że dla sercowców bardzo dobre jest aroniowe, które obniża ciśnienie i zawiera duże ilości wit. PP i mikroelementów. http://www.skladak.jaw.pl/3c/aronia.html

    Nalewka nasercowa, u mnie nastawiana co roku to nalewka głogowa, może niezbyt smaczna ale po odpowiednim doprawieniu jest niezła. Zresztą pija się jednorazowo malutkie pół kieliszeczka.
    To co nie plami duszy no to faktycznie nalewką zbędnie nazwałem powinienem bolsem nazwać, używam nie dużo ale używam, oprócz wina czerwonego, nalewek bardzo różnych, głóg, róża, jarzębina, aronia, czarny bez, wiśnia wszystkie dobre.
    ... zobacz więcej
  • 21:24:16, 08-01-2009 Janczar

    Też robię dużo różnych nalewek: pigwówka, dereniówka, śliwkowa, ratafia, aroniowa, wiśniowa, rokitnikowa itd... Chociaż niektóre typowo damskie i przeznaczone dla pań.

    Wracając jednak do spraw sercowych, dostałem kiedyś od koleżanki e-mail, o tym jak postępować w przypadku niespodziewanego ataku serca, np w samochodzie.

    Tekst ten powstał podobno na podstawie publikacji w "Journal of General Hospital Rochester"

    "Nie panikuj, ale zacznij kasłać intensywnie, powtarzając tą czynność.
    Po każdym kaszlnięciu należy zrobić głęboki oddech. Kaszel powinien być głęboki i przedłużony w celu ewakuowania plwociny zalegającej wewnątrz klatki piersiowej.

    Oddech i kaszel muszą być powtarzane co 2 sekundy bez przerwy, aż do przybycia pomocy, lub do chwili gdy poczujesz, że serce bije normalnie.

    Głęboki oddech dopuszcza tlen do płuc, a ruch klatki piersiowej związany z kasłaniem uciska (masuje) serce i utrzymuje krążenie krwi.
    Ciśnienie wywołane uciskiem na serce podczas kaszlu pomaga odzyskać prawidłowy rytm serca.
    W ten sposób ofiara ataku serca ma szansę dojechać do szpitala."

    Warto tą receptę zapamiętać, bo nie wiadomo czy się kiedyś nie przyda.
    ... zobacz więcej
  • 18:00:04, 09-01-2009 jip

    Cytat:
    Janczar
    Też robię dużo różnych nalewek: pigwówka, dereniówka, śliwkowa, ratafia, aroniowa, wiśniowa, rokitnikowa itd... Chociaż niektóre typowo damskie i przeznaczone dla pań.

    Wracając jednak do spraw sercowych, dostałem kiedyś od koleżanki e-mail, o tym jak postępować w przypadku niespodziewanego ataku serca, np w samochodzie.

    Tekst ten powstał podobno na podstawie publikacji w "Journal of General Hospital Rochester"

    "Nie panikuj, ale zacznij kasłać intensywnie, powtarzając tą czynność.
    Po każdym kaszlnięciu należy zrobić głęboki oddech. Kaszel powinien być głęboki i przedłużony w celu ewakuowania plwociny zalegającej wewnątrz klatki piersiowej.

    Oddech i kaszel muszą być powtarzane co 2 sekundy bez przerwy, aż do przybycia pomocy, lub do chwili gdy poczujesz, że serce bije normalnie.

    Głęboki oddech dopuszcza tlen do płuc, a ruch klatki piersiowej związany z kasłaniem uciska (masuje) serce i utrzymuje krążenie krwi.
    Ciśnienie wywołane uciskiem na serce podczas kaszlu pomaga odzyskać prawidłowy rytm serca.
    W ten sposób ofiara ataku serca ma szansę dojechać do szpitala."

    Warto tą receptę zapamiętać, bo nie wiadomo czy się kiedyś nie przyda.
    Tak masz rację, jest to jakieś coś pozwalające na przetrwać do przybycia lub dojechania do pomocy, ale warto też nosić nitroglicerynę o ile wiemy, że coś tam nam dokucza. Kiedyś uratowałem chyba kolegę dając mu właśnie parę tabletek tak na wszelki przypadek.
    ... zobacz więcej
  • 11:45:39, 20-03-2009 Wieslaw_ww

    naleweczka dobra rzecz. Z tym, że żona nie zawsze pozwala mi pić. No i lekarz też zabronił. Także jestem tylko na etapie tranu. Ale prrzynajmniej nie choruję, to wielki plus. Moja wnuczka nawet ostatnio ze mną go piła.

Strony : 1 2

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Kobiety.net.pl
  • Hospicja.pl
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Oferty pracy