17-08-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Serwowanie sobie pół szklanki wina dziennie to dobry pomysł na zadbanie o zdrowie. Taka ilość powszechnie lubianego trunku, o ile jest wypijana regularnie, może przedłużyć życie nawet o pięć lat.
Badacze monitorowali zdrowie 1400 mężczyzn przez 40 lat i zauważyli, że jeśli chodzi o oczekiwaną , abstynenci radzą sobie gorzej niż smakosze wina. Holenderscy uczeni mówią, że bez względu na preferencje uczestników co do białego lub czerwonego , co do Chardonnay lub Montepulciano, umiarkowane spożycie zapewni dodatkowe pięć lat życia.
Jednocześnie odkryto, że miłośnicy piwa także odnoszą korzyści ze swojej predylekcji, w ich przypadku jednak wzrost średnie długości życia wyniósł dwa i pół roku.
Pół kieliszka wina codziennie wypijane przez dłuższy czas zmniejsza ryzyko przedwczesnego zgonu z jakiejkolwiek przyczyny o 40 proc, a częstość występowania poważnych zdarzeń sercowo-naczyniowych o 48 proc. Ogólnie rzecz ujmując, 20 gramów alkoholu dziennie to 36 proc. niższe ryzyko przedwczesnej śmierci.
Picie wina nie wystarczy, ostrzegają uczeni. Na stan zdrowia wpływają różnorodne czynniki, m. in. i inne elementy stylu życia. Uczeni przypominają też, że uzależnia i w przypadku przekraczania rekomendowanych niewielkich dawek może stwarzać zagrożenie dla wątroby i serca.
O badaniach można przeczytać w Journal of Epidemiology and Community Health.