05-10-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Odrobina soli jest dobra dla naszego organizmu, ale zbytnia jej ilość może narazić konsumentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia.
Prawdą jest, że rzadko słyszymy o zdrowotnych właściwościach sodu (jeden ze składników soli kuchennej), ale to ważny minerał, który wspomaga funkcje naszego organizmu. Jest potrzebny dla utrzymania zdrowej równowagi płynów i ma zasadnicze znaczenie dla przekazywania ważnych informacji z komórki do komórki.
Jednak większość ekspertów zgadza się, że w naszej diecie jest zbyt dużo wspomnianego pierwiastka. To zaś zagraża zdrowiu - szczególnie w połączeniu z innymi czynnikami ryzyka, jak choroby przewlekłe, wiek, płeć, palenie papierosów, nadwaga. Sól przyczynia się do wysokiego ciśnienia krwi, a ono z kolei zwiększa ryzyko innych poważnych chorób, takich jak choroby układu krążenia, zawały serca, udary mózgu i choroby nerek.
Przeciętnie potrzebujemy 1500 mg sodu dziennie. Eksperci ostrzegają, że zdrowe osoby dorosłe nie powinny spożywać więcej niż 2300 mg tej substancji dziennie, co stanowi 6 g soli, tj. jedną łyżeczkę. Ludzie, którzy cierpią z powodu wspomnianych chorób lub są w grupie podwyższonego ryzyka, powinni ograniczyć ilość spożywanej soli i skonsultować dietę z lekarzem.
Jak zatem ograniczyć ilość spożywanej soli? Przede wszystkim warto czytać etykietki kupowanej żywności. Poza tym, że sól ma wpływ na smak, powoduje, że dane produkty dłużej zachowują odpowiednią fakturę i kolor. Według Heart and Stroke Foundation około 75 - 80% zjadanej przez nas soli pochodzi z przetworzonego jedzenia i potraw podawanych w restauracji.
Niektórzy z „winowajców" są powszechnie znani, np. krakersy i chipsy. Inni nie - np. zupy, przetwory mięsne, konserwy i przyprawy. Ponadto warto uświadomić sobie, że sód, znajduje się w wielu podstawowych produktach spożywczych, jak chleb, ser i masło. Oprócz tego eksperci rekomendują, by zrewidować własne przepisy kulinarne i zmniejszyć ilość soli wykorzystywanej do przygotowania obiadów i kolacji.