Uczeni alarmują: ciągle ćwiczymy za mało

Ani oferta siłowni, ani możliwości podejmowania na własną rękę nie są odpowiednio wykorzystywane. Cztery na pięć osób nie ćwiczy rekomendowanych trzech razy w tygodniu.

Naukowcy przeanalizowali dane ponad miliona mieszkańców Anglii oceniając nie tylko częstotliwość, ale i rodzaj podejmowanych ćwiczeń. Wzięli też pod uwagę poziom wykształcenia i status ekonomiczny.

80 proc. uczestników badania nie podejmuje zalecanych trzech sesji ćwiczeniowych tygodniowo. Co więcej, prawie jedna na dziesięć osób stwierdziła, że nie udało się jej chodzić nawet przez pięć minut non-stop w okresie czterech tygodni (wszyscy badani byli fizycznie zdolni do chodzenia). Podczas gdy większość ludzi regularnie chodzi zbyt mało, 88 proc. nie było na basenie od co najmniej czterech tygodni, a 90 proc. nie chadzało na siłownię.

Badacze odkryli, że ludzie o niższym statusie społeczno-ekonomicznym częściej są nieaktywni, gdy tymczasem większość wykształconych osób regularnie podejmowała aktywność fizyczną. W tej ostatniej grupie jedynie 12 proc. ludzi było nieaktywnych.

Jakkolwiek niepodejmowanie wysiłku fizycznego w dużej mierze można zrzucić na karb braku dostępu do drogich obiektów, nic nie kosztują. Fakt, że wykształceni ludzie są bardziej skłonni do ćwiczeń wskazuje, że być może potrzeba większej ilości kampanii edukacyjnych, aby ludzie zrozumieli, jak ważne są treningi w zapobieganiu rozmaitym chorobom, zastanawiają się uczeni.

Na podstawie badań przeprowadzonych przez uczonych z University of Colorado oszacowano, że osoby prowadzące siedzący tryb życia wykonują 2 do 3 tysięcy kroków dziennie. Tymczasem 6 tysięcy kroków wystarcza, by znacząco zmniejszyć ryzyko i związanej z nimi przedwczesnej śmierci. 8 tysięcy kroków dziennie natomiast wiąże się z .