17-12-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Dość ekscentryczny, ale coraz bardziej popularny pomysł na prezent - zamiast drogich perfum, chętnie obdarowujemy bliskich np. drogą szczepionką, pisze „Metro”.
„Długo myśleliśmy z mężem, co dać wnuczce na Gwiazdkę. Gotówka to żaden prezent, a my szukaliśmy czegoś pożytecznego”, mówi 73- latka z Warszawy. Ostatecznie zdecydowali się na dość niekonwencjonalny podarunek - wnuczka „dostanie od nas szczepionkę na raka szyjki macicy”.
Jak informują lekarze, prezent w postaci szczepionki wcale nie należy do rzadkości, do placówek zdrowia zgłasza się wielu ludzi, którzy pragną wykupić szczepionkę dla kogoś z rodziny, bądź znajomych w ramach prezentu na Święta. „Dziadkowie fundują szczepienia wnuczkom, rodzice – dzieciom”, mówi doktor Wiesława Mazurowska – Magdzik z jednej z warszawskich lecznic.
Wśród szczepionek pełniących funkcję gwiazdkowego prezentu najczęściej pojawiają się te droższe, małżonkowie kupują sobie szczepienia meningokokowe zmniejszające ryzyko wystąpienia sepsy i zakażeń (ich koszt to około 150 zł), rodzice dla swych latorośli - przeciw pneumokokom i rotawirusom (kosztują 300 – 400 zł), a jeśli mają nastoletnie córki, również szczepionkę HPV, która zapobiega rakowi szyjki macicy. „Nic dziwnego, że jest często wybierana na prezent, bo kosztuje blisko 1500 zł i nie każdą osobę na to stać”, wyjaśnia doktor Mazurowska – Magdzik.