Sen sprząta mózg. Wypoczywaj by uchronić się przed chorobą Alzheimera

Z badań wynika, że nawet 80 proc. ludzi dorosłych doświadcza . Tymczasem niedobór odpoczynku ma poważne konsekwencje - przede wszystkim zwiększa , ale nie tylko: może też powodować , i .

W jednym z testów uczeni z University of Rochester w stanie Nowy Jork zainteresowali się ewolucyjnym wyjaśnieniem snu. Sen może się wydawać nieefektywny, bezproduktywny, a nawet niebezpieczny: nasi przodkowie w jaskiniach mogli być pożarci przez dzikie zwierzęta podczas snu. Od wielu lat jednak krążyła wśród naukowców teza, że sen to czas, kiedy nasze mózgi zostają oczyszczone. To trochę podobne do tego, co układ limfatyczny robi dla mięśni usuwając kwas mlekowy tworzący się podczas wysiłku. Taki modus operandi mózgu potwierdzono w eksperymentach laboratoryjnych.

Kiedy nie śpimy, automatyczny system oczyszczający działa powoli - na poziomie 5 proc. w stosunku do pracy, którą wykonuje, gdy śpimy. Podczas snu obszar objęty mechanizmem oczyszczającym, gdzie przepływa płyn usuwający zanieczyszczenia, zajmuje 20 proc. objętości mózgu. Jest on niezbędny do wyeliminowania białek zwanych beta-amyloidem i białka tau, które są związane z rozwojem choroby Alzheimera.

Jak wynika z danych amerykańskiej Narodowej Fundacji Snu (National Sleep Foundation), osoba dorosła powinna spać siedem do dziewięciu godzin na dobę. Jednak w ciągu ostatnich 50 lat skróciliśmy nasz sen o średnio jedną do dwóch godzin nocnych. Tylko w ostatniej dekadzie utraciliśmy średnio 38 minut snu na dobę. Przewlekłe zaburzenia snu są coraz powszechniejsze. Tymczasem może to stanowić wyzwalacz przyszłej epidemii choroby Alzheimera, demencji, choroby Parkinsona i innych chorób neurodegeneracyjnych, w których rolę odgrywają białka eliminowane podczas snu.

Wyniki opisywanych badań opublikowano w magazynach Science oraz The Journal of Neuroscience.