Rozwój medycyny darwinowskiej

Grupa naukowców będących zwolennikami teorii Karola Darwina sądzi, iż niektóre choroby stanowiły element przystosowania w procesie ewolucji. Wytworzenie ich trwa jednak tysiące lat, a zmiany cywilizacyjne odbywają się znacznie szybciej, w związku z tym to, co niegdyś pozwalało na przetrwanie, dziś określa stanowi chorobę. Rozwijająca się zaś w szybkim tempie medycyna darwinowska poprzez prawa ewolucji stara się tłumaczyć określone schorzenia i wyjaśnić jak można je pokonać.

To, co kiedyś stanowiło błogosławieństwo, obecnie jest przekleństwem, taką opinię można wydać np. o cukrzycy. Badacze sądzą, że choroba ta powstała jako przystosowanie do życia w mroźnym klimacie, który zapanował na północy Europy kilkanaście tysięcy lat temu. Według Światowej Organizacji Zdrowia, aktualnie ponad 170 milionów ludzi choruje na cukrzycę, szacuje się, że do 2030 roku liczba ta podwoi się.

Medycyna darwinowska stanowi szansę na wyleczenie chorób, z którymi ludzkość boryka się obecnie z powodu wcześniejszych uwarunkowań klimatycznych.