Strona głównaZdrowieProjekt nowelizacji ustawy o odpadach medycznych: będzie kłótnia o śmieci?

Projekt nowelizacji ustawy o odpadach medycznych: będzie kłótnia o śmieci?

Projekt ustawy dopuszczający alternatywne wobec spalania metody utylizacji szpitalnych odpadów, czyli autoklawowanie i sterylizację, został przyjęty przez rząd w marcu tego roku. Trafił już do parlamentu.
Projekt nowelizacji ustawy o odpadach medycznych: będzie kłótnia o śmieci? [© Celso Pupo - Fotolia.com] Rynek Zdrowia prześledził losy tej nowelizacji.
- Nawet 100 mln zł oszczędności rocznie może przynieść polskiej służbie zdrowia przyjęcie projektu nowelizacji Ustawy o odpadach, która dopuszcza stosowanie alternatywnych metod utylizacji odpadów medycznych - twierdzi Stowarzyszenie "Bez Dioksyn", które skupia firmy i osoby fizyczne związane biznesowo z unieszkodliwianiem oraz gospodarowaniem odpadami medycznymi i weterynaryjnymi.
Projekt długo tkwił w rządowych szufladach. W trakcie naszych dociekań, niejako przy okazji, okazało się natomiast, że w sejmowych archiwach nie ma (tak twierdzi poseł Janusz Palikot) protokołu z obrad Podkomisji Ochrony Środowiska, wprowadzającego w 2005 roku przegłosowany przez Sejm zapis mówiący, że odpady medyczne mogą być unieszkodliwiane tylko w spalarniach.

Co powie rząd

Na potrzeby kampanii, uzasadniającej zasadność zezwolenia przez państwo na autoklawowanie szpitalnych śmieci, Stowarzyszenie "Bez Dioksyn" przygotowało stosowne zestawienia i wyliczenia.
Wynika z nich, że ceny oferowane przez firmy stosujące metody alternatywne kształtują się wraz z odbiorem odpadów w granicach ok. 1,6 zł za kg odpadów, ceny spalarni są z reguły o ok. 1,5-2 złote wyższe. Natomiast po wprowadzeniu metod alternatywnych koszt dla szpitala winien oscylować pomiędzy 1,2-1,6 zł za kilogram odebranych odpadów medycznych.
Jan Bodnar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, uważa, że dopuszczenie metod alternatywnych spowoduje oszczędności w ochronie zdrowia: - GIS sporządził projekt rozporządzenia do projektu ustawy o nowelizacji Ustawy o odpadach. Projekt rozporządzenia dopuszcza stosowanie metod alternatywnych. Popieramy wprowadzenie tych metod - powiedział nam Jan Bodnar.
Czy przepisy się zmienią - nie jest pewne, wszystko w rękach posłów. Projekt na jakiś czas utknął w urzędniczej machinie, krążył pomiędzy Radą Ministrów a Ministerstwem Środowiska.
"Po uwzględnieniu postanowień Rady Ministrów z dnia 3 marca br., 20 marca został on ponownie przekazany przez Ministra Środowiska do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów" - informował nas Departament Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Środowiska.
Z kolei Centrum Informacyjne Rządu poinformowało nas, że projekt został już przesłany przez RM do Sejmu. Teraz nad dokumentem będą pracowali posłowie z sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, a później parlament zdecyduje o tym, czy i w jakim kształcie zostaną przyjęte rozwiązania prawne w kwestii odpadów.

Kto lobbuje

Sprawa nowelizacji Ustawy o odpadach jest bardzo kontrowersyjna i wywołała istną burzę. Pod koniec ubiegłego roku kwestią odpadów medycznych zajęła się sejmowa Komisja "Przyjazne Państwo".
Wówczas pod jej obrady wszedł projekt nowelizacji Ustawy o odpadach autorstwa osoby, która posiada firmę produkującą urządzenia do autoklawowania.
- W 2008 r. grupa lobbingowa zajmująca się autoklawami dotarła do Komisji "Przyjazne Państwo" i przedstawiła projekt, który mówił o dopuszczeniu autoklawowania. Uzasadniała to niższymi kosztami dla szpitali. Projekt trafił do sejmowej Komisji Środowiska. Strona rządowa odrzuciła projekt, argumentując, że bezpieczeństwo (sanitarne - red.) obywateli jest ważniejsze od interesów firm - mówił podczas marcowej konferencji prasowej Włodzisław Ćwiąkalski ze Stowarzyszenia Termiczne Przekształcanie Odpadów Klub 0,1.
Podczas obrad sejmowej Komisji "Przyjazne Państwo" korzyści płynące z przyjęcia rozwiązań prawnych pozwalających na autoklawowanie szpitalnych śmieci przedstawiał wiceprezes Stowarzyszenia "Bez Dioksyn" Arkadiusz Tułecki.
Środowiska związane ze spalarniami odpadów medycznych oskarżyły wówczas komisję o uleganie lobbingowi firm zajmujących się alternatywnymi metodami unieszkodliwiania odpadów lub produkujących urządzenia potrzebne do stosowania tych metod.

Poseł i CBA w akcji

Przeciwko takim sugestiom zaprotestował przewodniczący komisji, poseł Janusz Palikot (PO). Udowadniał, że do nieprawidłowości, owszem, doszło, ale w 2005 r., kiedy to podczas obrad Podkomisji Ochrony Środowiska wprowadzono zapis mówiący, że odpady medyczne mogą być unieszkodliwiane jedynie przez spalarnie. Poinformował, że z prac tej podkomisji nie ma protokołu ani nagrania. W rezultacie złożył w marcu doniesienie w tej sprawie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Rynek Zdrowia zapytał CBA, czy poczyniło jakieś ustalenia w tej sprawie.
- Do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpłynęło pismo, o które państwo zapytują. Tak jak każde pismo, także i to zostało poddane czynnościom analityczno-informacyjnym, które przesądzą o ewentualnych działaniach biura w tej sprawie - poinformował nas Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
Dziennikarz Rynku Zdrowia dotarł do taśmy z nieoficjalnym nagraniem posiedzenia podkomisji, na którym zdecydowano w 2005 r. o wybraniu jedynie spalania jako metody utylizacji.
Niestety, nie jesteśmy w stanie sprawdzić wiarygodności nagrania, a i jego jakość pozostawia wiele do życzenia.
Można jednak na pewno wywnioskować z niego, że w ogóle nie rozmawiano ani nie brano pod uwagę dopuszczenia innych metod utylizacji szpitalnych odpadów niż spalanie.
Zdaniem niektórych ekspertów, alternatywne (inne niż spalanie) metody unieszkodliwiania odpadów, jak np. sterylizacja czy autoklawowanie, mogą być jedynie etapem pośrednim w likwidacji niebezpiecznych odpadów.
Grzegorz Wielgosiński, ekspert współpracujący z resortem środowiska: - Nie ma skutecznych metod kontroli, czy sterylizacja lub autoklawowanie zostały przeprowadzone prawidłowo, nie ma więc gwarancji, że odpady te są niezakaźne.
Krystyna Ostrowska, przewodnicząca Polskiej Izby Gospodarki Odpadami: - Firmy produkujące i sprzedające autoklawy chcą zdobyć rynek. Uważam, że przed wprowadzeniem takiej regulacji prawnej powinno się najpierw wykonać pilotaż i dopiero po jego przeprowadzeniu podjąć decyzję.
Eksperci, pochwalający metody alternatywne, tłumaczą natomiast, że w wyniku procesu unieszkodliwiania dochodzi do przekształcenia odpadów zakaźnych w odpady niezakaźne, które mogą być bezpiecznie składowane, ponieważ są jałowe i nie stanowią zagrożenia zarówno mikrobiologicznego, jak i chemicznego.

Bez rozstrzygnięcia

- Alternatywne metody unieszkodliwiania odpadów medycznych obecnie przeważają w szpitalach większości krajów Unii Europejskiej - mówi Rynkowi Zdrowia Arkadiusz Tułecki, wiceprezes Stowarzyszenia "Bez Dioksyn".
- Chcielibyśmy, aby sytuacja taka miała również miejsce w Polsce, dlatego też podjęliśmy jako stowarzyszenie działania o charakterze edukacyjnym. Utworzona strona internetowa będzie jednym z narzędzi w naszej komunikacji ze społeczeństwem.
W oparciu o opinie eksperckie trudno jednoznacznie stwierdzić, kto ma rację w tym sporze. Jedno jest pewne: na dopuszczeniu metod alternatywnych bardzo skorzystałyby placówki ochrony zdrowia, które często oglądają każdą złotówkę przed jej wydaniem.
Pewne jest również i to, że zwolennicy zarówno metod alternatywnych utylizacji, jak i spalania odpadów grają o spore pieniądze.

Anna Kaczmarek / Rynek Zdrowia

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Pola Nadziei
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Kosciol.pl
  • Oferty pracy