Otyłość? Tak, to problem, ale nie mój

Z badań wynika, że w związku z zaburzeniami postrzegania samych siebie nawet 10 milionów osób w Wielkiej Brytanii może „nie zauważać", że są otyli.

Otyłość jest określana jako przekroczenie indeksu masy ciała (BMI) > 30. Wyniki ankiety National Slimming Survey 2009 ukazują, że nawet trzy na cztery osoby otyłe w WB są nieświadome swego prawdziwego rozmiaru i nie uważają, że opisywany problem ich dotyczy.

Eksperci sądzą, że ta rozbieżność jest efektem szybkiego zyskiwania na wadze, co zamazuje percepcję u doświadczających tego procesu. „Stanowi to poważny problem. Osoby otyłe dziesięć razy częściej określają stan swojego zdrowia jako bardzo słaby w porównaniu do tych, którzy utrzymują normalną wagę. Ponad 1/3 ludzi otyłych ma nadciśnienie, a 1/4 cukrzycę, artretyzm lub astmę. Ponadto trzykrotnie częściej niż osoby o normalnej wadze (BMI na poziomie 18,5 - 24,9) cierpią na depresję i mają zaniżoną samoocenę", mówi doktor Jacquie Lavin z magazynu Slimming World.

„Od lat eksperci zwracają uwagę, że utrata już 10% masy ciała może znacznie poprawić stan zdrowia. Nie mogą jednak pomóc sobie ci, którzy są nieświadomi problemu z otyłością", dodaje dr Lavin.