09-07-2013
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
110 letni Ralph Tarrant, najstarszy Brytyjczyk uważa, że nie istnieje sekret długowieczności i ujawnia, iż palił papierosy do siedemdziesiątego roku życia, a jeszcze dziś lubi raczyć się whisky.
Jak podaje telegraph.co.uk, pan Tarrant mieszka sam, sam przygotowuje sobie posiłki i ma nadzieję, że w ten sposób będzie .
- Naprawdę nie wiem, o co to całe zamieszanie. Nigdy nie liczyłem lat, po prostu żyłem - powiedział staruszek.
- Nie czuję swojego wieku. Czasami mnie coś boli i niedawno byłem chory, ale odzyskałem swoją siłę. Będę szczęśliwy jak długo będę mógł funkcjonować o własnych siłach, a teraz całkiem nieźle mi to wychodzi - dodał.
Ralph Tarrant urodził się 7 lipca 1903 roku w Nottingham. W czasie drugiej wojny światowej służył w RAF-ie. Przez wiele lat pracował jako agent ubezpieczeniowy. Przeszedł na w 1968 roku.
Pan Tarrant ożenił się w 1933 roku. Ma dwie córki, siedem wnucząt, 11 prawnucząt i troje praprawnucząt.
Jak powiedział w rozmowie z dziennikarzami, nie ma . - Nie ma potrzeby zbyt ostrożnego życia. Paliłem do 70-tki i ciągle lubię zaserwować sobie szklaneczkę whisky - deklaruje staruszek.