01-05-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Chociaż dla znacznej części populacji problemem jest przejadanie się, są ludzie, którzy doświadczają takiego spadku apetytu, że zagraża to ich zdrowiu.
Nie wynika to z chęci stracenia na wadze, zmniejszone łaknienie może być spowodowane przez brak aktywności fizycznej, przewlekłą chorobą, a nawet przechodzeniem żałoby.
Jak wynika jednak z badań przeprowadzonych przez uczonych z Loma Linda University w USA, remedium na tego rodzaju problem jest niezwykle proste - naukowcy polecają chichot...
Badacze poprosili uczestników o to, by obejrzeli film video, który miał wywołać dystres (reakcja organizmu na zagrożenie, utrudnienie lub niemożność realizacji ważnych celów i zadań człowieka, pojawia się w momencie zadziałania bodźca, tj. stresora), bądź eustres (reakcja organizmu na działanie stresora - przyjemna, pozytywnie mobilizująca do działań).
Każdy uczestnik badania obejrzał film video innego typu (losowo wybrany) raz na siedem dni przez trzy kolejne tygodnie. W celu wywołania dystresu partycypanci oglądali wojenny film „Szeregowiec Ryan", aby zaś wywołać eustres uczestnikom pokazywano komedie albo programy rozrywkowe.
Wszystkim uczestnikom pobierano krew oraz badano ciśnienie krwi przed i po seansach. Próbki krwi testowano pod względem poziomu leptyny i greliny (hormonów apetytu).
Naukowcy odkryli, że u uczestników, którzy obejrzeli film wojenny, nie zanotowano zmiany poziomu hormonów. W grupie, u której wywołano eustres ilość greliny była wyższa, zaś leptyny - niższa, taka sama jest odpowiedź organizmu po aktywności fizycznej