18-03-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Obecna sytuacja gospodarcza zmusza Polaków do szukania oszczędności na wiele różnych sposobów. Jednym z nich jest rezygnacja z regularnych kontroli stomatologicznych. O tym, jak nie wyjść na tym jak przysłowiowy Zabłocki na mydle, radzi dr Roman Borczyk z katowickiej Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej.
Pomimo rosnącej świadomości Polaków odnośnie profilaktyki w kwestii uzębienia, to nadal daleko nam do przedstawicieli krajów zachodnich. Jedynie 5% Polaków umawia się obecnie na wizyty do stomatologów w celu kontroli zębów. Najczęściej do odwiedzenia dentysty zmusza nas ból bądź złamanie zęba. Zniechęca natomiast natłok codziennych zajęć oraz względy finansowe. Do rezygnacji z systematycznego badania stanu jamy ustnej przyczynia się też przekonanie, że nie musimy kontrolować, bo nie miewamy problemów z zębami. Wielu obowiązek ten do terminarza zajęć wpisuje dopiero wówczas, gdy zaczyna się stan zapalny lub ból. Takie podejście zazwyczaj prowadzi do większych problemów i wydatków niż może się wstępnie wydawać.
Najczęściej kontrolują zęby osoby zdyscyplinowane, ale też te, które doświadczyły już większych problemów z zębami z powodu swoich zaniedbań. Teraz poprzez systematyczne wizyty chcą nie tylko uniknąć bólu, ale też dodatkowych wydatków związanych z leczeniem, co w obecnej sytuacji finansowej wielu Polaków ma zasadnicze znaczenie.
-
Niestety Polacy nadal wierzą, że kontrola dentystyczna to tylko zbędny wydatek. Tymczasem regularne kontrole kosztują nas dużo mniej niż późniejsze leczenie chorych zębów. Jeśli wcześniej zdiagnozujemy problem i odpowiednio zareagujemy, to na wczesnym etapie leczenie jest nie tylko bezbolesne, ale też mniej uciążliwe dla portfela – przekonuje dr Roman Borczyk z katowickiej Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej.
Choć w ciągu ostatnich 5 lat liczba osób zgłaszających się do kontroli stomatologicznych wzrosła, nadal nie można powiedzieć o wyraźnej tendencji w tym zakresie. Częściej na fotelu w gabinecie dentystycznym zasiadają kobiety z obawy przed utratą zębów i w trosce o ładny wygląd. Mężczyźni rzadziej, a jeśli już to najczęściej wtedy, gdy pojawia się poważniejszy problem. Częstymi gośćmi gabinetów dentystycznych są matki z małymi dziećmi do 3 lat z tzw. „próchnicą butelkową”. Rzadko badane są zęby dzieci w wieku szkolnym.
Jak dbamy, tak mamy!Badania kontrolne to nie tylko otwarcie ust na fotelu dentystycznym i zerknięcie do środka. Obecnie wykonuje się badanie laserem diagnostycznym oraz cyfrowe zdjęcie panoramiczne, jeśli pacjent aktualnego nie posiada. Co pół roku powinno usuwać się osad, z którego powstaje kamień nazębny. Jest to bardzo ważne, gdyż zaniedbanie tego pozornie mało ważnego zabiegu prowadzi do powstawania paradontozy, która z kolei nieleczona może doprowadzić do wypadania zębów.
-
Jeśli zależy nam nie tylko na białym, ale przede wszystkim pełnym uśmiechu to pamiętajmy o regularnym usuwaniu osadu z płytki nazębnej – ostrzega stomatolog Roman Borczyk.
Jak często należy kontrolować zęby u dentysty? Radzi dr Roman Borczyk z Kliniki Implantologii i Stomatologii estetycznej:
- u pacjentów z implantami zalecamy kontrole co 6 miesięcy,
- kontrole co pół roku zalecamy także pacjentom z dużą skłonnością do próchnicy i ubytków,
- po leczeniu tzw. kanałowym, czyli endodontycznym kontrola powinna być po 6 tygodniach,
- po zabiegach chirurgicznych na drugi dzień.
- u dzieci zaleca się, aby pierwsza wizyta odbyła się zaraz po pojawieniu się pierwszych ząbków.