Długie godziny w pozycji siedzącej sprzyjają zawałom

W badaniach Arizona State University wzięło udział ponad pół tysiąca kobiet w średnim wieku 63 lat i o BMI na poziomie oznaczającym . Uczestniczki przez 14 dni nosiły urządzenie, które monitorowało poziom ich dziennej aktywność fizycznej. Ponadto u wszystkich pań zmierzono poziomu cukru we krwi i .

Jak ustalono, badanie pokazało związek między wieloma godzinami pozostawania w pozycji siedzącej i wyższym wskaźnikiem BMI, a także zwiększonym poziomem cukru we krwi na czczo, trójglicerydami i opornością na insulinę. Wszystkie te czynniki z kolei mają wpływ na ryzyko chorób serca i zdarzeń sercowo-mózgowych, w tym .

Obliczono, że każda dodatkowa godzina w ciągu dnia oznaczała zwiększenie insulinooporności o ponad 7 proc. Najniebezpiezniejsze dla układu krążenia i metabolizmu było nieprzerwane siedzenie, im dłużej uczestniczki pozostawały na kanapach czy fotelach, tym wyższe zagrożenie wspomnianych czynników zdrowotnych je dotyczyło.

To kolejne analizy, które pozwalają wnioskować, że siedzenie przez długie godziny oznacza istotnie zwiększone niebezpieczeństwo dla zdrowia kardiometabolicznego. Lekarze zachęcają do skracania czasu spędzonego na siedząco, czestego wstawania z krzesła, choćby po to, żeby się poprzeciągać, a także do regularnej aktywności fizycznej.

Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że choroby sercowo-naczyniowe to główna przyczyna zgonów na całym świecie - odpowiadają za 31 proc. wszystkich śmierci.