25-10-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Chrapanie nie tylko utrudnia sen partnera - może mieć też realny wpływ na zdrowie chrapiącego.
American Academy of Sleep Medicine ostrzegają, że charapanie to nie zwykła przypadłosć, która może zaburzań sen współmałżonka, ale zjawisko, które realnie wpływ na stan zdrowia chrapiącego - ma związek nie tylko z problemami z oddychaniem, ale i stanem tętnicy szyjnej.
Z amerykańskich testów wynika, że aż u 64 procent osób, które bardzo silnie chrapią (tj. przez ponad połowę przesypianego czasu), zdiagnozowano miażdzycę tętnicy szyjnej.
W badaniach wzięło udział 110 osób w wieku 45-80 lat. U uczestników podczas wykonano testy polisomnograficzne i oszacowano zależność między chrapaniem oraz wynikami USG tętnic szyjnych i udowych.
Na podstawie określonych czynników, takich jak intensywność i średni czas chrapania na godzinę snu, dokonano klasyfikacji, dzieląc uczestników na chrapiących mało, umiarkowanie i silnie. Ta ostatnia grupa okazała się najbardziej narażona na ryzyko chorób układu krążenia i miażdżycy tętnic szyjnych, które stanowią główną przyczynę udaru.
Poza tym od dawna wiadomo, że chrapanie jest związane z obturacyjnym i . Badania wskazują również aż 24 proc. kobiet i 40 proc. mężczyzn cierpi z powodu zaburzeń oddychania w czasie snu.
Aby osłabić problem , trzeba unikać alkoholu i nie palić papierosów. Co więcej, stosowane są w tym celu takż eokreślone farmaceutyki czy zabiegi.
O badaniach napisano w magazynie Sleep.