07-10-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Alkohol od dawna stosowany w medycynie m. in. jako środek antyseptyczny, składnik potrzebny do przygotowania nalewki lub dozowania leków oraz jako środek konserwujący. Picie może jednak nie być tak rekomendowane jak inne zastosowanie alkoholu. Jak wynika z nowych badań, upośledza on zdolność organizmu do leczenia się z różnych dolegliwości.
Naukowcy z University of Massachusetts Medical School pobrali krew od 18 uczestników. Następnie przeanalizowali wpływ alkoholu na monocyty (część białych krwinek pełniących anty-wirusowe i anty-zapalne funkcje w organizmie) sprawdzając dwa drogi zapobiegania rozwoju choroby w organizmie, aby zobaczyć, czy były narażone. Jeden „szlak" był zaangażowany w rozpoznawanie bakterii, inny - w pomoc organizmowi w aktywowaniu odpowiedzi immunologicznej.
Okazało się, że kiedy aktywowano w organizmie opisywane „szlaki", czy też sposoby postępowania przy zagrożeniu, następował wzrost poziomu substancji przeciwwirusowych w krwiobiegu. Jeżeli jednak został dodany alkohol (ilość odpowiadająca czterem do pięciu drinków dziennie przez tydzień), proces ten uległ osłabieniu czyniąc ciało bardziej narażone na zakażenie wirusami.