23-01-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wydawałoby się, że styczeń to dobry miesiąc - wszak dopiero co było Boże Narodzenie, enztuzjastycznie też przywitaliśmy Nowy Rok i możemy zaczynać wszystko od nowa, a jednak to właśnie na ten czas przypada największa liczba zgonów.
Jeśli chodzi o sławnych ludzi, w dopiero rozpoczętym 2016 roku zmarli m. in. David Bowie, Alan Rickman i Glenn Frey, czy Bogusław Kaczyński. Można uznać to za przypadek lub stwierdzić, że statystyki nie kłamią, bowiem w styczniu właśnie odnotowuje się najwyższą ilość zgonów w porównaniu do pozostałych miesięcy.
Dlaczego to w styczniu umiera najwięcej ludzi? Uczeni wskazują na kilka możliwych czynników. Jednym z nich jest pogoda. Zimna aura nasila wiele problemów zdrowotnych i nie chodzi tu w sposób szczególny o grypę, chłód sprzyja nasileniu chorób związanych z układem krążenia i układem oddechowym. Jak wskazują statystyki, zimą odnotowuje się więcej zgonów z powodu i . Zwiększa się wówczas też poziom złego i trójglicerydów.
Ale to nie wszystko. Uczeni wskazują na fenomen „odraczania" śmierci. Mamy więcej siły na walkę z chorobami podczas okresu świątecznego i bardziej cieszymy się życiem w okolicach Bożego Narodzenia - spada wówczas wskaźnik , zmniejsza się nasilenie , etc. W styczniu jednak stare problemy „odżywają".
W styczniu właśnie przypada „" (Smutny Poniedziałek), który przypada na poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia. Nazwa ta została nadana przez psychologa Cliffa Arnalla w 2005 roku. Po uwzględnieniu rozmaitych czynników (pogodowe, psychologiczne, związane z zadłużeniem i realizacją postanowień noworocznych, etc.) uznał on, że to dzień wspomniany poniedziałek jest najgorszy w całym roku.
Jeśli już uda nam się „przetrwać" styczeń, pespektywy są dobre, bo przed nami najradośniejsze miesiace, czyli lipiec, sierpień i wrzesień. Ponowny wzrost liczby zgonów zaczyna się odnotowywać od października i znacznie zwiększa się wskaźnik śmierci w listopadzie.
Na podstawie:
Depresja to bardzo poważna choroba, a jej lekceważenie może prowadzić nawet do śmierci. Dotyka ona ludzi w różnym wieku, jednak w przypadku osób starszych bywa często lekceważona, traktowana jako jeden z objawów starzenia się. czytaj dalej »
Miażdżyca naczyń to przewlekła choroba prowadząca do stwardnienia tętnic. Na pojawienie się miażdżycy wpływają różne czynniki, powodowana jest nieodpowiednim sposobem odżywiania się, paleniem papierosów, otyłością, brakiem aktywności fizycznej, stresem. czytaj dalej »