01-04-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Kobiety częściej niż mężczyźni skarżą się o swoje zdrowie, nawet jeśli są w lepszej kondycji, wynika ze statystyk. Tymczasem to panowie żyją krócej.
Naukowcy z Wielkiej Brytanii zbadali związek między postrzeganiem swojego stanu zdrowia a śmiertelnością. Okazało się, że kobiety znacznie częściej niż mężczyźni twierdziły, iż są w kiepskiej kondycji, ale zanotowano u nich mniejsze ryzyko śmierci w ciągu najbliższych pięciu lat.
Kobiety częściej uważały, że ich stan zdrowia jest słaby, ale nie miało to odzwierciedlenia we wskaźniku śmiertelności. Lekarze są zaniepokojeni, bowiem mężczyźni wykazują brak świadomości swoich problemów zdrowotnych i niechęć do wizyty u lekarza. Skutek zaś jest taki, że szybciej umierają.
Do wspomnianych wniosków doprowadziły brytyjskie badania, w których uczestniczyły osoby w wieku 35 - 74 lata z Anglii, Walii, Szkocji i Irlandii Północnej.
Jak mówi Steve Field z Royal College of General Practitioners, kobiety łatwiej ujawniają swoje dolegliwości. Warto zachęcić mężczyzn do większego zainteresowania swoim ciałem i dzielenia się problemami zdrowotnymi wcześniej niż mają to w zwyczaju.
Badania wykazały, że takie choroby, jak nowotwory i cukrzyca, są u mężczyzn zwykle później rozpoznawane niż w przypadku kobiet. Peter Beker z internetowego Men's Health Forum wskazuje, że mężczyźni są mniej świadomi symptomów choroby niż kobiety i mniej skłonni do szukania pomocy.
- Przesuwają wizytę u lekarza, co skutkuje zwykle nasileniem objawów, rozwojem choroby i trudniejszą terapią. To jest szczególnie niepokojące. Czterdzieści procent mężczyzn umiera przed osiągnięciem wieku 75 lat - mówi Beker.
Cukrzyca to choroba przewlekła metaboliczna, która charakteryzuje się podwyższonym stężeniem glukozy (hiperglikemią) we krwi. Wyróżnia się dwa główne typy cukrzycy. Typ 1 ma podłoże autoimmunologiczne, zaś typ 2 jest wynikiem insulinoodporności i zaburzeń w wydzielaniu insuliny. czytaj dalej »