Przekąski niszczą sylwetkę

Kilka chipsów czy tabliczka czekolady nie wydają się być wielkim „przestępstwem" dietetycznym, ale według najnowszych badań uczonych z Harvard School of Public Health, USA, takie małe modyfikacje w codziennym sposobie odżywiania się mogą radykalnie zmienić profil zdrowia w dłuższej perspektywie.


Badacze z Brigham and Women's Hospital and Harvard Medical School w USA przeanalizowali dane niemal 120 tysięcy kobiet, które brały udział w różnych długoterminowych badaniach. U uczestniczek weryfikowano rozmaite czynniki związane ze stylem życia i monitorowano ich wagę przez 12 do 20 lat. Żadna z kobiet nie była otyła i nie cierpiała na chorobę przewlekłą na początku testów. Zanotowano jednak, że po okresie czterech lat kobiety zyskały średnio nieco powyżej 1,5 kilograma, po 20 latach - około 7,6 kilogramów.

Wyniki pokazały, że małe zmiany w stylu życia miały największy wpływ na ryzyko zyskiwania na wadze.

Znaczenie dla przyrostu wagi miały modyfikacje w podejmowaniu aktywności fizycznej oraz zmiany w ilości i jakości snu, najsilniej oddziaływały jednak drobne zmiany w diecie. Regularne przekąski i wybory bardzo kalorycznej żywności miały najbardziej dramatyczny wpływ.

Wśród najbardziej zagrażających sylwetce i zdrowiu przekąsek były: chipsy, słodkie napoje, przetworzone posiłki mięsne.