Jak zawsze o tej porze roku kleszcze i komary szykują się do ataku. Spotkamy je wszędzie na łące, w lesie, w ogrodzie a nawet w mieszkaniu. Tylko jak tu nie korzystać z uroków długo oczekiwanej wiosny czy nie cieszyć się pięknem nadchodzącego lata? Słońce, śpiew ptaków i długie dni zachęcają do wyjścia z domu. Większość z nas zapewne najchętniej oddałaby się błogiemu lenistwu na świeżej, miękkiej trawie w otoczeniu naturalnych barw i niepowtarzalnych zapachów przyrody. Tymczasem media biją na alarm, ostrzegając przed roznoszoną przez kleszcze boleriozą. A komary? Znamy ich uporczywe bzyczenie, które potrafi uprzykrzyć nawet najlepszy wypoczynek, nieprzyjemne ukłucia i to najgorsze - swędzenie skóry po ukąszeniu!
Powódź oraz związana z nią plaga komarów spowodowały 10% wzrost obrotu w aptekach w czerwcu w porównaniu do maja 2010 roku. Sama plaga komarów była wynikiem 138% wzrostu sprzedaży preparatów owadobójczych w stosunku do maja.