Myślisz, że dentysta wciąż straszy wyglądem? Nic bardziej mylnego. Nowoczesne gabinety stomatologiczne bardziej przypominają redakcje magazynów mody, galerie sztuki współczesnej czy salony SPA. Znikają natomiast obskurne poczekalnie, białe ściany i zielone kafelki, przez lata kojarzące się z wizytą u dentysty. Do projektowania klinik zatrudnia się natomiast znanych architektów, projektantów mebli, a nawet florystów i psychologów. Ci ostatni podpowiadają, jaki fotel i kolor dobrać, żeby nie stresować pacjenta. Nie brak także w gabinetach perełek nowoczesnego wzornictwa, a nawet aromamarketingu. Jak twierdzą dentyści, nowoczesny gabinet ma nie tylko dobrze wyglądać i budzić pozytywne skojarzenia, ma także oszukiwać nasze zmysły.
Wszyscy wcześniej czy później (ach, ci szczęśliwcy o zębach „z kamienia") musimy udać się na wizytę i leczenie do dentysty. Dla wielu wiąże się to z niewyobrażalnym stresem. Wielu z nas tłumaczy odwlekanie wizyty wysokimi cenami zabiegów. To prawda, że specjalistyczna opieka nie jest tania, ale niestety ta wymówka najczęściej ma maskować strach przed leczeniem.