16-05-2019
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Szacuje się, że w Polsce na zaćmę choruje około 800 tysięcy osób, z czego częściej występuje ona u kobiet. Wiele z nich nie zdaje sobie jednak sprawy, że początkowo „niewinne” problemy ze wzrokiem mogą być objawem poważnego schorzenia. Czym tak naprawdę jest zaćma, jak rozpoznać jej pierwsze symptomy i czy da się ją skutecznie wyleczyć?
powszechnie traktowana jest jako choroba starzejącej się soczewki oka. W większości dotyka osoby po 50. i 60. roku życia, ale może zaatakować też młodsze: głównie te po urazie oka lub z jego stanem zapalnym, jak również chorujące na cukrzycę czy zespół Downa. Zdarzają się też przypadki wrodzonej zaćmy. O ile powodów zapadalności na to schorzenie jest więc wiele, o tyle mechanizm jego przebiegu jest praktycznie zawsze ten sam.
Zaćma – jakie są jej objawy?
Początki zaćmy są bardzo niepozorne i często trudne do zdiagnozowania przez chorego. Dlatego nie należy bagatelizować żadnego z poniższych objawów, bo każdy z nich jest symptomem postępującego schorzenia.
Typowe objawy zaćmy:
- pogorszenie , wrażenie oślepienia przez światło,
- problemy z widzeniem kształtów z bliskiej odległości – widzenie „jak za mgłą”,
- blaknące lub ciemniejące kolory, złe widzenie po zmroku, trudności w czytaniu,
- problemy w ocenie odległości,
- widoczny zez lub oczopląs.
Jak powstaje zaćma?
Soczewka w z wiekiem traci elastyczność. Staje się coraz grubsza za sprawą odkładających się w niej cząsteczek białka i grubiejących włókien. To sprawia, że cząsteczki światła nie załamują się odpowiednio i mają utrudniony dostęp do dna oka, a sama soczewka traci przejrzystość. Efektem tego jest postępujące mętnienie soczewki i pojawianie się na jej powierzchni specyficznych plamek, które z czasem coraz bardziej zmniejszają ostrość widzenia. Im więcej tych plamek „zakrywa” soczewkę, tym bardziej zaawansowana jest choroba. Zaćma zdiagnozowana w porę daje szansę na odzyskanie pełnej ostrości widzenia. Pacjenci jednak bagatelizują pierwsze objawy i idą do okulisty, gdy choroba jest już w zaawansowanym stadium i leczenie operacyjne jest bardziej skomplikowane. Choroba ta jest bardzo podstępna, bo nieleczona prowadzi do najgorszego: całkowitej ślepoty.
(Nie)widoczny problem
Problem w tym, że w przypadku tego schorzenia czas odgrywa najważniejszą rolę. Chorzy jednak nie mogą tu za bardzo liczyć na pomoc polskiej służby zdrowia, która nie jest w stanie w porę świadczyć medycznej pomocy pacjentom. W kolejce na operację usunięcia zaćmy w ramach NFZ-u czeka się w Polsce nawet 4 lata. Gdy zaś uda się już dotrwać do terminu planowanego refundowanego zabiegu, można liczyć na wszczepienie tylko podstawowej soczewki sferycznej. Z kolei nowoczesne soczewki działające wieloaspektowo można wszczepić tylko prywatnie i za własne pieniądze, co gorsza – niemałe. Taki zabieg usunięcia zaćmy może nawet kosztować ok. 4 tys. zł – a to jest cena za leczenie tylko jednego oka. Niewielu chorych rzecz jasna stać na taki wydatek, dlatego liczą, że dotrwają w kolejce do zabiegu. I wielu niestety się przelicza.
Jak leczyć, by zobaczyć efekt
Są jednak sposoby na to, by powstrzymać rozwój zaćmy. Pierwszym z nich jest profilaktyka w leczeniu tego schorzenia – najlepszy sposób na skuteczne wyleczenie choroby. Regularne wizyty u okulisty to gwarancja szybkiego zdiagnozowania ewentualnie rozwijającej się zaćmy.
Jeśli zaćma zostanie wykryta w stadium, które już kwalifikuje się do leczenia, lekarz skieruje wtedy pacjenta na operację – jedyny sposób usunięcia tego typu problemów ze wzrokiem, który można stosować u pacjentów w każdym wieku. W przeciwnym wypadku jeśli chory będzie czekać, wzrośnie ryzyko powikłań, a samo leczenie będzie długie i bardziej skomplikowane.
Zaćma, znana też jako katarakta polega na prowadzącym do zaburzeń w ostrości widzenia zmętnieniu soczewki oka. Należy do chorób związanych z wiekiem, choć na jej występowanie mają wpływ także inne czynniki (urazy, stosowane leki czy inne schorzenia). czytaj dalej »