17-08-2010
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Naukowcy odkryli, że stale podwyższone tętno spoczynkowe wiąże się ze znacznie zwiększonym ryzykiem śmierci, czy to z powodu choroby serca, czy też w wyniku innych przyczyn.
Badania z udziałem ponad 9000 pacjentów, które zostały przeprowadzone przez naukowców z O. Ronald Perelman Heart Institute w New York-Presbyterian Hospital, dowodzą, że zwiększona częstość akcji serca w czasie pięcioletniej obserwacji może stanowić ważnz i prosty marker problemów zdrowotnych, które mogą stać się śmiertelne.
- Zbadanie tętna jest łatwe i tanie, a często wykonuje się je rutynowo w gabinecie lekarskim. Jednak z naszego badania wynika, że lekarze powinni monitorować częstość akcji serca przez wiele lat, a nie opierać się tylko na jednym odczycie - powiedział kardiolog dr Peter Okin.
- Na podstawie tego badania uważamy, że stale podwyższone tętno utrzymujące się przez kilka lat jest niepokojące. Potrzeba jednak dalszych badań, aby stwierdzić, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy - dodał.
W swoich badaniach naukowcy odkryli, że tętno wynoszące 84 uderzenia na minutę lub więcej i utrzymujące się na tym poziomie przez pięć lat trwania badania powodowało u monitorowanych pacjentów 55 procent większe ryzyko zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych i 79 procent większe ryzyko zgonu w wyniku jakichkolwiek innych przyczyn.
Prawidłowe tętno wynosi 60 do 80 uderzeń na minutę.
Badanie zostało opublikowane w lipcu, w internetowym wydaniu magazynu „European Heart Journal".