Wysokotłuszczowa i wysokobiałkowa dieta sprzyja infekcjom bakteriami C. difficile

Testy na myszach pokazały, że gryzonie karmione dietą o wysokiej zawartości białka i tłuszczu częściej zapadały na śmiertelne zakażenie C. difficile niż zwierzęta jedzące standardową dietę. Jak się wydaje, dieta bogata w węglowodany chroni przed zakażeniem.

- Musimy przyjrzeć się ludziom, aby sprawdzić, czy zależność jest taka sama - mówi dr Ernesto Abel-Santos z University of Nevada w Las Vegas. - Wiemy, że ludzie stosowali te różne ekstremalne diety i tak naprawdę nie mamy pojęcia, co te zmiany robią z systemami w naszych organizmach - dodaje.

Każda z czterech grup gryzoni otrzymywała antybiotyki i była karmiona inną dietą: jedna dietą i ; druga wysokotłuszczową i niskobiałkową; trzecia ; a czwarta standardową dietą laboratoryjną dla myszy doświadczalnych. Wyniki były zaskakujące. U wszystkich zwierząt z grupy wysokobiałkowej i wysokotłuszczowej rozwinęły ciężkie infekcje i zwierzęta zdechły w ciągu 4 dni. W grupie wysokotłuszczowej i niskobiałkowej zdechła część zwierząt. W grupie wysokowęglowodanowej dwie myszy wykazały łagodne objawy i wyzdrowiały, a w grupie standardowej diety wszystkie zwierzęta wykazywały oznaki infekcji, ale również wyzdrowiały.

Najnowsze badania sugerują, że ponieważ antybiotyki zabijają bakterie bez rozróżnienia, dziesiątkują populacje organizmów, które konkurują o aminokwasy, pozostawiając C. difficile swobodę rozmnażania.

Wyniki nie oznaczają jednak, że dieta wysokowęglowodanowa, która wydawała się chronić przed zakażeniem C. difficile, jest najlepszym rozwiązaniem, a to dlatego, że doprowadziła do powstania najmniej zróżnicowanej społeczności drobnoustrojów. - Wiele prac mówi, że mniejsza różnorodność drobnoustrojów jest czymś złym, ale w tym przypadku miała lepszy efekt - mówi dr Abel-Santos. Ostrzega jednak, że dieta wysokowęglowodanowa może sprawić, że ktoś się stanie bezobjawowym nosicielem, który może rozprzestrzenić zakażenie na podatne osoby.