03-05-2018
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Od czasu do czasu powraca pytanie o możliwy związek używania telefonów komórkowych z rozwojem raka mózgu. W nowym brytyjskim badaniu ponownie przeanalizowano ewentualne oddziaływanie tych urządzeń na rozwój guzów.
Uczeni ocenili wskaźniki występowania glejaka wielopostaciowego, najczęstszego typu złośliwego . Ustalono, że w ciągu ostatnich dwóch dekad choroba ta rozwijała się w Anglii niemal dwukrotnie częściej.
Ponieważ glejaki rozwijają się przede wszystkim w przednich i skroniowych obszarach płata czołowego mózgu, przy uszach oraz czole, zaczęto podejrzewać, że na powstawanie guzów mogą oddziaływać telefony komórkowe. Być może bliskość tych urządzeń wpływa na większe ryzyko choroby. Telefony komórkowe wykorzystują fale radiowe do wysyłania i odbierania sygnałów z nadajników telefonii komórkowej. Ze względu na to, że ludzie trzymają telefony tak blisko głowy, zaczęto zastanawiać się nad możliwą zależnością pomiedzy tymi zjawiskami.
Kiedy przeanalizowano dotychczasowe testy, ustalono, że w żadnym z nich nie dowiedziono, że fale radiowe są wystarczająco silne, aby bezpośrednio uszkodzić DNA lub zwiększyć temperaturę tkanek ciała, co może decydować o wyższym ryzyku różnych chorób.
Według ekspertów z University College London, wzrost wskaźników złośliwych guzów mózgu nie musi mieć związku z większą powszechnością używania „komórek", nie jest to taka relacja jak zwiększenie popularności i rosnące statystki .
. Z raportu przygotowanego dla Organizacji kilka lat temu wynika, że częste używanie telefonów komórkowych może w jakiś sposób wiązać z wyższym ryzykiem glejaka.
Wyniki analiz są dostępne w Journal of Environmental and Public Health.