Suplementy z witaminą D pomogą uchronić się przed demencją

Zbadano związek między suplementacją witaminą D i demencją u ponad 12 tysięcy ludzi w średnim wieku 71 lat. Jak odkryto, przyjmowanie witaminy D wiązało się z dłuższym życiem wolnym od . Co więcej, odnotowano o 40 procent mniej diagnoz demencji w grupie, która stosowała suplementy.

- Wiemy, że witamina D oddziałuje na mózg tak, że może to mieć wpływ na zmniejszenie ryzyka demencji, jednak dotychczas uzyskiwane wyniki były sprzeczne. Nasze odkrycia dają ważny wgląd w grupy, u których suplementacja witaminą D może być szczególnie korzystna. Odkryliśmy, że wcześniejsze stosowanie takich preparatów, przed początkiem pogorszenia , może być szczególnie korzystne, mówi prof. Zahinoor Ismail z Uniwersytetu Calgary.

Chociaż witamina D okazała się skuteczna we wszystkich grupach, ustalono, że jej efekty były znacznie bardziej widoczne u kobiet niż u mężczyzn. Podobnie skutki były wyraźniejsze u osób z funkcjami poznawczymi w normie, w porównaniu z ludźmi, którzy deklarowali oznaki łagodnych zaburzeń poznawczych.

Wpływ witaminy D był również znacznie większy u osób, które nie były nosicielami genu APOEe4, czyli tego, który ma związek z wyższym ryzykiem choroby Alzheimera. Według ekspertów osoby posiadające gen APOEe4 lepiej wchłaniają witaminę D z jelita, co może osłabiać efekt suplementacji.

Wcześniejsze testy pokazały, że niski poziom wiąże się z wyższym ryzykiem demencji. Witamina ta bierze udział w usuwaniu amyloidu z mózgu, białka, którego nagromadzenie jest jedną z cech charakterystycznych choroby Alzheimera. Dowiedziono też, że witamina D może pomóc chronić mózg przed gromadzeniem się tau, innego białka mającego wpływ na rozwój demencji.

- Zapobieganie demencji, a także opóźnianie jej wystąpienia, jest niezwykle ważne, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę pacjentów na nią chorujących. Badanie sugeruje, że przyjmowanie suplementów witaminy D może być korzystne w zapobieganiu lub opóźnianiu otępienia, teraz potrzeba badań klinicznych, aby to potwierdzić - mówi dr Byron Creese z Uniwersytetu Exeter.