15-06-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Z wiekiem pewne mięśnie zanikają, dlatego ważna jest aktywność fizyczna. Coraz więcej Polaków przekonuje się do japońskiej metody niko niko, czyli „truchtania z uśmiechem”.
w ten sposób można wszędzie, nawet po domu czy pracy, a trening – przerwać w każdej chwili. Slow jogging nie polega bowiem na tym, że trzeba bardzo szybko przemierzyć długi dystans. Do tego
rodzaju aktywności fizycznej przekonuje się coraz więcej Polaków, którzy spotykają się na ćwiczeniach, np. w Łazienkach Królewskich.
O czym mowa? O slow joggingu, podczas którego nie tylko dbamy o kondycję, ale także dotleniamy organizm oraz rozwijamy zastane mięśnie – mówi Anna Sierpowska ze Studia Sante. Można go uprawiać . To dobry punkt wyjścia dla osób, które chciałyby rozpocząć przygodę z ruchem i cieszyć się nią przez całe życie – wyjaśnia autorka książki „Slow Jogging”, Magdalena Jackowska.
Do biegania często zabieramy się od niewłaściwej strony. Brak rozgrzewki, a następnie nadmierne tempo podczas biegu sprawiają, że jesteśmy zmęczeni, obolali i zniechęceni. W slow joggingu możemy tego uniknąć. Styl biegu jest dostosowany do indywidualnego rytmu każdego z nas. Stawiając malutkie kroczki, biegamy na tzw. poduszce stopy, na której odbijamy się od ziemi. Dzięki temu nie mamy żadnych urazów i nie obciążamy stawów.