07-01-2022
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Zmiany w układzie odpornościowym mogą wskazywać, dlaczego czynniki społeczne, takie jak samotność, wiążą się ze zwiększonym ryzykiem chorób serca, infekcji wirusowych i raka.
Wiadomo, że otoczenie społeczne danej osoby może wpływać na jej zdrowie, a ludzie odizolowani mają znacznie wyższe ryzyko przedwczesnej śmierci niż pozostali.
Teraz zidentyfikowano odmienny od ogółu wzór ekspresji genów w komórkach odpornościowych u osób doświadczających samotności przez dłuższy czas. Odkrycia wskazują, że izolacja społeczna jest powiązana ze zmianami w aktywności genów, które odpowiadają na stan zapalny, czyli z pierwszą reakcją układu odpornościowego. Teraz jaśniejsze jest, jak czynniki społeczne oddziałują na wzrost ryzyka , infekcji wirusowych i .
- Badanie pokazuje, że biologiczny wpływ izolacji społecznej sięga niektórych najbardziej podstawowych procesów wewnętrznych: aktywności naszych genów - mówi prof. Steve Cole z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
- Odkryliśmy, że zmiany w ekspresji genów były szczególnie powiązane z subiektywnym doświadczeniem odizolowania społecznego. Zaobserwowane przez nas różnice były niezależne od innych znanych czynników ryzyka, takich jak stan zdrowia, wiek, waga i przyjmowanie pewnych leków. Zmiany były nawet niezależne od obiektywnej wielkości sieci społecznej określonej osoby - wskazuje prof. Cole.
Jak ustalono, aż 209 aktywności genów było niestandardowych - część z nich cechowało się nadmierną ekspresją, część niedostateczną. - Wydaje się, że ekspresja genów leukocytów ulega modyfikacjom u osób przewlekle - wyjaśnia prof. Cole.
Geny o nadmiernej ekspresji u samotnych obejmowały aktywację układu odpornościowego i wpływ na stan zapalny. Co jeszcze ciekawsze zaś, część kluczowych zestawów genów cechowało się niedostateczną ekspresją, w tym dotyczyło to tych zaangażowanych w odpowiedzi przeciwwirusowe i produkcję przeciwciał.
- Odkryliśmy, że jeśli chodzi o poziom ekspresji genów, liczy się nie liczba osób, które znasz, ale to, z iloma osobami czujesz się naprawdę blisko - wskazuje prof. Cole.
Na podstawie: