09-12-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Jak się starzeć, żeby być szczęśliwym? Dlaczego powinniśmy doceniać seniorów? Czy starsza osoba potrafi się bardziej cieszyć od młodszej? O tym rozmawiali naukowcy podczas XII Międzynarodowego Kongresu Psychogeriatrycznego, współorganizowanego przez Instytut Gerontologii Angel Care.
Naukowcy są zgodni co do jednego: aktywność – zarówno fizyczna, jak i intelektualna – jest bardzo ważna dla szczęśliwego życia na emeryturze. Jej znaczenie od zawsze podkreśla prof. Shlomo Noy, geriatra, współzałożyciel Angel Care, który był jednym z prelegentów na XII Międzynarodowym Kongresie Psychogeriatrycznym.
- Najlepiej być aktywnym przez całe życie, wówczas będziemy czerpać największe profity, ale pamiętajmy, że na zmianę stylu życia nigdy nie jest za późno – mówi prof. Shlomo Noy. – Ćwiczenia fizyczne i aktywność intelektualna wpływa pozytywnie na nasze zdrowie, sprawność psychoruchową i poczucie szczęścia. To wszystko przekłada się na wyższą jakość życia w starszym wieku.
Łatwiej się cieszyć „Jasna strona późnego wieku” – wykład prof. Jerzego Vetulaniego, neurobiologa z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie, skupiał się na pozytywnych aspektach starzenia się. Profesor cytując badania, podając przykłady, a nawet przytaczając historie z własnego życia, udowadniał, że można starzeć się dobrze, o ile tylko chce się być aktywnym i twórczym.
Profesor tłumaczył, że mózg wcale nie starzeje się szybko, raczej zmieniają się jego funkcje: niektóre się psują, natomiast inne poprawiają. Co prawda wolniej się uczymy, lecz na przykład powiększamy zasób słów, a nasze funkcje werbalne mogą się nieustannie polepszać.
Poprawia się także emocjonalność, która się stabilizuje, a zmniejsza neurotyzm. Z wiekiem potrafimy coraz bardziej się cieszyć – i to z niewielkich spraw, np. z krajobrazu czy z rozmowy z drugą osobą. Badania wskazują również na to, że łatwiej skupiamy się na pozytywnych aspektach, a mniejszy wpływ mają na nas te negatywne.
Według naukowca starość ma kluczowe znaczenie dla przetrwania ludzkiego gatunku. Co więcej, ewolucja człowieka to w dużej mierze zasługa instytucji babci. Babcie opiekowały się wnuczętami, a w pełni sprawni rodzice mogli wówczas zadbać o zapewnienie wyżywienia. Starsze osoby były – i są – więc bardzo w społeczeństwie potrzebne.
- . Z wiekiem pamiętamy coraz więcej, a to oznacza ogromne doświadczenie. W stadzie słoni najważniejsza jest najstarsza samica, która prowadzi resztę. Gdy ona umiera, stado dużo traci – mówi prof. Jerzy Vetulani. – U ludzi przykładem mogą być Indianie Ache, wśród których najwięcej mięsa zdobywają łowcy w wieku 40-60 lat. Na polskim gruncie mają tak grzybiarze – najstarsi zbierają najwięcej.