23-03-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Wykształcona kobieta mieszkająca w dużym mieście - taki obraz dbającego o higienę Polaka wyłania się z badania przeprowadzonego przez TNS OBOP.
![Polacy i higiena [© mallivan - Fotolia.com] Polacy i higiena](http://www.senior.pl/Polacy-i-higiena_leadimg35cf1b548d83833a36bafdd851d874f0.jpg?1300892539)
Trendy dotyczące naszej higieny mogą napawać optymizmem. Według wyników badania przeprowadzonego przez Państwowy Zakład Higieny, 86 proc. Polaków myje ręce przed jedzeniem. Przez ostatnich jedenaście lat wynik zdecydowanie się poprawił. W tej chwili mycie dłoni przed posiłkiem zawsze lub często deklaruje 95 proc. mieszkańców naszego kraju. Zdecydowana większość Polaków (90 proc.) deklaruje także, że zawsze myje ręce po skorzystaniu z toalety.
W statystykach czystości przodują panie. Aż 94 proc. Polek deklaruje, że zawsze myje ręce po wizycie w toalecie, a ponad trzy czwarte z nich sięga po środki czystości przed posiłkiem. Z kolei ponad trzy czwarte polskich mężczyzn (83 proc.) deklaruje mycie dłoni po wizycie w toalecie, a nieco ponad połowa zapewnia, że robi to przed każdym posiłkiem.
- Wnioski płynące z tego badania są pozytywne, ale nie rewelacyjne - komentuje doktor Alicja Pawińska z Centrum Zdrowia Dziecka - często brak zachowań higienicznych wynika z niedostatecznych możliwości np. umycia dłoni bieżącą wodą. Z myślą o takich sytuacjach dostępne są środki do higieny niewymagające stosowania wody. Warto pamiętać, że takie czynności dbania o czystość zapewniają wysoką ochronę przed groźniejszymi w swoich konsekwencjach chorobami – dodaje doktor Alicja Pawińska.
Nie tylko względy estetyczne!Jako powód, dla którego warto dbać o higienę często wymienia się względy estetyczne. Tymczasem są one tylko dodatkiem. Równie ważne jest to, co zupełnie niewidoczne, czyli bakterie i zarazki. Jak pokazały badania mikrobiologiczne, zarówno na dłoniach kobiet, jak i mężczyzn znajduje się wiele potencjalnie chorobotwórczych zarazków. Wśród nich jest gronkowiec złocisty, Staphylococcus aureus (znaleziono go na dłoniach 5 proc. kobiet i 6,7 proc. mężczyzn). Staje się on niebezpieczny w momencie, gdy z dłoni przeniesiemy go na żywność, która przez kilka godzin jest przechowywana w temperaturze pokojowej. Wtedy gronkowiec może się namnożyć i spowodować zatrucie pokarmowe.
Od metra zarazków W ramach mikrobiologicznego badania pobrano też próbki substancji znajdujących się w środkach transportu publicznego: w metrze, tramwajach i autobusach. Z różnych ich części (poręcze, uchwyty, kasowniki, klamki) pobrano 23 wymazy, z których wyhodowano 11 różnych rodzajów drobnoustrojów.
Higieniczna mapa EuropyNieco lepiej wygląda sytuacja w innych krajach. Jak pokazują badania, w Niemczech o higienie mówi się dużo. Nasi zachodni sąsiedzi uchodzą za bardzo ekologiczny naród. Dzięki ideom związanym z ekologią, dużym zainteresowaniem w Niemczech cieszy się to, co kojarzy się z higieną. Z kolei na Wyspach edukacja do życia w higienie jest popularna przede wszystkim wśród kobiet mających dzieci. W brytyjskich mediach o higienie mówi się bardzo wiele. I właśnie dbający o czystość Brytyjczycy w sondażu wskazali Dettol, jako jedną z najlepszych marek kojarzących się ze środkami czystości.
Informacje z Wielkiej Brytanii odpowiadają ogólnoświatowemu trendowi związanemu z rosnącą świadomością konieczności ochrony przed bakteriami. Jak pokazują badania U&A Germ Protection aż 44 proc. konsumentów na całym świecie przejmuje się niebezpiecznymi drobnoustrojami. W statystykach przodują Chińczycy, wśród których aż 87 proc. deklaruje troskę o to, aby nie zarazić się bakteriami. Wysoki współczynnik świadomości niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z obecnością bakterii jest też w krajach europejskich: we Francji wynosi on 62 proc., a we wspomnianej Wielkiej Brytanii 49 proc.