17-02-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Do takiego wniosku doszli duńscy badacze z Uniwersytetu w Kopenhadze. Uważają, że dla zdrowia umysłu lepiej jest rzucić palenie stopniowo.
Aby mózg mógł się lepiej przystosować do pracy bez substancji zawartych w papierosach, lepiej jest rzucać ten nałóg stopniowo, uważają duńscy uczeni.
Po ostatnim papierosie następuje tymczasowy stan podobny do objawów , w istocie bowiem zmniejsza przepływ krwi do mózgu i wchłanianie tlenu. Do takich wniosków doszli uczeni z Wydziału Medycyny Uniwersytetu w Kopenhadze. To z tego powodu tak łatwo jest ponownie ulec pokusie i sięgnąć po papierosy. Warto więc próbować rzucać palenie stopniowo.
Początkowo papierosy zwiększają aktywność mózgu, ale efekt ten szybko znika, gdy tkanki mózgu dostosowują się do nowych bodźców. Już po dwunastu godzinach od wypalenia ostatniego papierosa aktywność mózgu jest osłabiona: wchłanianie tlenu i przepływu krwi spadają nawet o 17 procent w porównaniu do niepalących.
Eksperci sądzą, że potrzeba tygodni lub miesięcy zanim przepływ krwi i zużycie energii w mózgu powróci do normalnego poziomu, choć nie ma pewności co do okresu, w jakim to następuje - zauważa prof. Albert Gjedde, jeden z autorów badania. - Prawdopodobnie ex- palacze często wracają do nałogu nie dlatego, by delektować się smakiem papierosów, ale po prostu dlatego, że objawy odstawienia są nie do zniesienia - dodaje prof. Gjedde. Wydaje się, że palacze po prostu kontynuują to , aby zachować aktywność mózgu.
Co zatem robić? Warto spróbować nie nagle, ale stopniowo, aby nie stać się ofiarą objawów odstawiennych. Badacze porównali wpływ do działania leków. Często zdarza się, że ci, którzy biorą lek przez jakiś czas, już nie kwalifikują się do leczenia. Jednakże przerwanie danej terapii może być trudne, jeśli objawy odstawienia stają się bardzo nieprzyjemne.