26-11-2016
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Warto serwować sobie kieliszek wina do obiadu czy wypić drinka wieczorem, dzięki temu można zmniejszyć ryzyko udaru.
Umiarkowane picie może zmniejszyć ryzyko jednego z dwóch typów . Jednocześnie eksperci ostrzegają, że nadużywanie trunków zwiększa ryzyko obu rodzajów udaru.
Zespół badawczy z Anglii i Szwecji przeanalizował 25 badań i odkrył, że wypijanie do dwóch drinków dziennie wiązało się z mniejszym ryzykiem udaru niedokrwiennego, nie ma natomiast wpływu na ryzyko krwotocznego udaru mózgu.
Udar niedokrwienny mózgu ma miejscy, gdy następuje odcięcie dopływu krwi do określonego obszaru w mózgu. W zależności od tego, które naszynie krwionośne zostaje zamknięte, pojawiają się objawy charakterystyczne dla zaburzenia pracy określonego rejonu. Udar krwotoczny z kolei jest diagnozowany, gdy dochodzi do pęknięcia jednego z naczyń krwionośnych transportujących krew w mózgu i następuje jej , skutkuje uszkodzeniem struktur mózgu. Częściej - aż ok. 85 proc. przypadków występują udary niedokrwienne.
Ustalono, że picie dużych ilości alkoholu sprzyja ubu typom udarów. Osoby zbyt często „zaglądające do kieliszka" o około 1,6 razy częściej doświadczały krwotoku śródmózgowego i 1,8 razy częściej krwotoku podpajęczynówkowego. Związek między nadmiernym spożywaniem alkoholu i udarem był silniejszy w odniesieniu do udaru niedokrwiennego.
Wcześniejsze badania wykazały istnienie relacji między spożyciem a niższym poziomem fibrynogenu - białka w organizmie, które pomaga w tworzeniu się krwi. To może wyjaśniać zmniejszenie ryzyka udaru niedokrwiennego, a także niekorzystne skutki spożycia nadmiaru alkoholu na ciśnienie krwi, które jest istotnym czynnikiem ryzyka udaru mózgu.
O badaniach można przeczytać w magazynie BMC Medicine.